Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poradź się prawnika: Zobaczcie, co odpowiada prawnik na wasze problemy, cz. XXIII

AG
Poradź się prawnika: Zobaczcie, co odpowiada prawnik na wasze problemy, cz. XXIII
Poradź się prawnika: Zobaczcie, co odpowiada prawnik na wasze problemy, cz. XXIII archiwum
Poradź się prawnika, który odpowie na wasze pytania i opisane problemy, które chcecie rozwiązać z naszą pomocą. Czekamy na kolejne zgłoszenia i pytania z zakresu prawna karnego, administracyjnego, cywilnego czy rodzinnego.

Na wybrane pytania i problemy, które zgłosicie odpowiada Łukasz Lecyk, Kancelaria Adwokacka ul. Czechowska 4 lokal 321 w Lublinie, www.adwokatlecyk.pl

Na Wasze pytania do prawnika czekamy pod adresem: [email protected], możecie też wpisywać je w komentarzach pod tekstem!

1. Czy można po dokonaniu wypowiedzenia umowy o pracę umówić się tak, żeby umowa rozwiązała się wcześniej?

Oczywiście, taką możliwość przewiduje przepis art. 36 § 6 kodeksu pracy. Zgodnie z nim, strony mogą po dokonaniu wypowiedzenia umowy o pracę przez jedną z nich ustalić wcześniejszy termin rozwiązania umowy; ustalenie takie nie zmienia trybu rozwiązania umowy o pracę.

Warto również zauważyć, że w wypadku wypowiedzenia umowy o pracę przez pracodawcę ustalenie przez strony wcześniejszego terminu rozwiązania umowy o pracę nie pozbawia pracownika roszczeń wynikających z art. 45 kodeksu pracy (polecam lekturę uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 1994 r. w sprawie o sygn. akt I PZP 57/93). Przepis art. 45 wskazanego kodeksu stanowi, iż w razie ustalenia, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nie określony jest nieuzasadnione lub narusza przepisy o wypowiadania umów o pracę, sąd pracy – stosownie do żądania pracownika – orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa uległa już rozwiązaniu – o przywróceniu pracownika do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu.

Nie tylko ustalenie wcześniejszego terminu rozwiązania umowy nie wpływa na tryb rozwiązania umowy o pracę. Dzieje się tak również w wypadku zgody pracownika na przedłużenie okresu wypowiedzenia umowy o pracę.

Zgoda pracownika na przedłużenie okresu wypowiedzenia umowy o pracę nie jest bowiem tożsama ze zgodą na cofnięcie wadliwego wypowiedzenia i rozwiązanie umowy o pracę w drodze porozumienia stron.

2. Wszyscy zawsze piszą o zasiedzeniu nieruchomości. A czy można zasiedzieć ruchomość? Jeśli tak, to ile lat to trwa?

Zgodnie z przepisem art. 174 kodeksu cywilnego, posiadacz rzeczy ruchomej nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada rzecz nieprzerwanie od lat trzech jako posiadacz samoistny, chyba że posiada w złej wierze.

Osoba posiadająca cudzą rzecz musi władać nią jak właściciel, tzn. musi być posiadaczem samoistnym. Posiadacz wykonuje zatem faktycznie uprawnienia składające się treść prawa własności.

Inaczej niż w odniesieniu do nieruchomości kodeks cywilny dopuszcza możliwość nabycia własności rzeczy ruchomej w drodze zasiedzenia jedynie w sytuacji, gdy posiadacz samoistny jest w dobrej wierze. W dobrej wierze jest posiadacz samoistny, który jest przeświadczony, że służy mu prawo własności do rzeczy, a to jego przekonanie jest usprawiedliwione okolicznościami. Proszę pamiętać, iż samowolne zawładnięcie cudzą rzeczą (np. kradzież, przywłaszczenie) wyklucza dobrą wiarę.

3. Po wielu latach dostrzegłam (na mapkach z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa), że sąsiad użytkuje moją działkę (odziedziczoną po rodzicach) o powierzchni 0.07 ha bez mojej zgody i podstawy prawnej. Czy mogę ubiegać się o jakieś odszkodowanie bądź zadośćuczynienie za te lata użytkowania?

Jako właścicielka może Pani skierować powództwo do sądu o wydanie nieruchomości (tzw. powództwo windykacyjne). W powództwie tym może Pani wystąpić z roszczeniem uzupełniającym o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy. Wysokość takiego roszczenia winna się opierać na wyliczeniu, które uwzględniają stawki rynkowe. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 października 2006 roku w sprawie o sygn. akt V CSK 192/06 stwierdził bowiem, że wysokość w/w wynagrodzenia, powinna odpowiadać stawkom za korzystanie z rzeczy określonego rodzaju, biorąc pod uwagę ceny występujące na rynku.

Podstawą dla domagania się w/w wynagrodzenia są przepisy art. 224 oraz 225 kodeksu cywilnego.
Zgodnie z pierwszym z wymienionych przepisów, samoistny posiadacz w dobrej wierze nie jest obowiązany do wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy i nie jest odpowiedzialny ani za jej zużycie, ani za jej pogorszenie lub utratę. Nabywa własność pożytków naturalnych, które zostały od rzeczy odłączone w czasie jego posiadania, oraz zachowuje pobrane pożytki cywilne, jeżeli stały się w tym czasie wymagalne. Jednakże od chwili, w której samoistny posiadacz w dobrej wierze dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy, jest on obowiązany do wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy i jest odpowiedzialny za jej zużycie, pogorszenie lub utratę, chyba że pogorszenie lub utrata nastąpiła bez jego winy. Obowiązany jest zwrócić pobrane od powyższej chwili pożytki, których nie zużył, jak również uiścić wartość tych, które zużył.

Natomiast drugi z przepisów stanowi, iż obowiązki samoistnego posiadacza w złej wierze względem właściciela są takie same jak obowiązki samoistnego posiadacza w dobrej wierze od chwili, w której ten dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy. Jednakże samoistny posiadacz w złej wierze obowiązany jest nadto zwrócić wartość pożytków, których z powodu złej gospodarki nie uzyskał, oraz jest odpowiedzialny za pogorszenie i utratę rzeczy, chyba że rzecz uległaby pogorszeniu lub utracie także wtedy, gdyby znajdowała się w posiadaniu uprawnionego.

Kiedy posiadacz jest w dobrej, a kiedy w złej wierze? Zgodnie z poglądami prezentowanymi w literaturze przedmiotu, w złej wierze jest posiadacz, który ma pozytywną wiadomość, że nie przysługuje mu faktycznie wykonywane prawo – inaczej, ma świadomość, iż nie jest właścicielem.

UWAGA! Kodeks cywilny wprowadza domniemanie dobrej wiary (art. 7). Warto zatem pamiętać, iż ciężar udowodnienia, iż posiadacz jest w złej wierze obciąża właściciela.

4. Kontrahent nie zapłacił mi za fakturę kilka tysięcy złotych. Czy żeby sprzedać jego dług on musi wyrazi zgodę? Czy powinienem jeszcze o czymś wiedzieć?

Zgodnie z przepisem art. 509 kodeksu cywilnego, wierzyciel (a więc w tym przypadku Czytelnik) może BEZ ZGODY dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią, chyba, że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania.

Jeśli wierzytelność jest stwierdzona pismem, przelew tej wierzytelności powinien być również stwierdzony pismem.

Pamiętajmy, iż zgodnie z przepisem art. 512 w/w kodeksu, dopóki zbywca nie zawiadomił dłużnika o przelewie (przeniesieniu), spełnienie świadczenia do rąk poprzedniego wierzyciela ma skutek względem nabywcy, chyba, że w chwili spełnienia świadczenie dłużnik wiedział o przelewie.

5. Na targu zrobiłam zakupy. Zapłaciłam, ale nie zgadzała mi się suma. Zapytałam panią, skąd taki wysoki rachunek, w końcu ceny na warzywach i owocach były inne. Zaczęła mi tłumaczyć, że to są ceny za warzywa i owoce mniej świeże, a ona dała mi świeże i soczyste. Poczułam się oszukana. Okazało się, że moi znajomi mieli podobne sytuacje na tym samym targu. Gdzie możemy to zgłosić – czy jakaś instytucja może to skontrolować? Co zrobić w takiej sytuacji, gdy czuję się oszukana, a sprzedawca nie chce zwrócić pieniędzy?

Zachowanie sprzedawczyni, które opisała Czytelniczka może wypełniać znamiona wykroczenia określonego w przepisie art. 134 § 1 kodeksu wykroczeń, który stanowi, iż kto przy sprzedaży towaru lub świadczeniu usług oszukuje nabywcę co do ilości, wagi, miary, gatunku, rodzaju lub ceny, jeżeli nabywca poniósł lub mógł ponieść szkodę nieprzekraczającą 100 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Przepis art. 134 w/w kodeksu ma na celu ochronę interesów nabywców w obrocie towarami, jak również ochronę interesów korzystających z usług.

Odpowiedzialności za wskazane wykroczenie podlega każdy, kto przy realizacji umowy sprzedaży czy świadczeniu usług oszukuje nabywcę. Konieczne jest ustalenie faktu oszustwa, czyli zachowania polegającego na wprowadzeniu w błąd innej osoby albo też wyzyskaniu jej błędu (np. spowodowanego niezdolnością do należytego pojmowania zachowania) i doprowadzeniu jej do niekorzystnego rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym.

W mojej ocenie, zachowanie sprzedawczyni polegające na przekonywaniu nabywcy, iż cena produktu jest wyższa od tej wskazanej przy produkcie może być odczytane jako wprowadzenie Czytelniczki w błąd, który w konsekwencji doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem tj. zapłaty zawyżonej ceny za warzywa i owoce.

O całej sytuacji warto zawiadomić Policję, która będzie musiała przeprowadzić tzw. czynności wyjaśniające – tj. ustalić czy istnieją podstawy do wystąpienia z wnioskiem o ukaranie i zebrać dane niezbędne do sporządzenia tego wniosku.

PORADŹ SIĘ PRAWNIKA: Na Wasze pytania do prawnika czekamy pod adresem: [email protected], możecie też wpisywać je w komentarzach pod tekstem!

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto