Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poradnik: Kraksa… i co dalej?

Jakub Markiewicz
Jakub Markiewicz
Jak zima, to zaśnieżone i oblodzone drogi. Jak śliskie ulice, to masa stłuczek i wypadków. Nawet z pozoru niegroźna kolizja może być początkiem lawiny kłopotów – także finansowych.

Stłuczka może zdarzyć się każdemu. Nawet doświadczeni kierowcy czasem nie są w stanie jej uniknąć. Najważniejsze, to zachować zimną krew i postępować racjonalnie.

Z policją czy bez?

Pierwsze pytanie, jakie zadają sobie kierowcy zaraz po kolizji to: „Wezwać policję czy załatwić sprawę drogę nieoficjalną?” Odpowiadamy – jeśli w wypadku są zabici lub ranni, z telefonem na 997 nie powinniśmy czekać ani chwili. Jeżeli kraksa jest poważna, policja pojawia się na miejscu bardzo szybko. Niestety, gdy doszło do niegroźnej stłuczki, na funkcjonariuszy drogówki możemy czekać nawet kilka godzin.

– Lublin jest dużym miastem i zdarza się, że do kilku różnych wypadków dochodzi w tym samym czasie. Wtedy oficer dyżurny musi zdecydować, gdzie wysłać funkcjonariuszy – mówi komisarz Arkadiusz Kalita, z Komendy Wojewódzkiej Policji. – Wypadkami zajmuje się pogotowie wypadkowe, które kieruje mundurowych do zdarzeń, w których są ranni – dodaje.

Co wolno, a czego nie

– Podczas oczekiwania na policjantów, kierowcy zobowiązani są usunąć pojazdy z drogi. Oczywiście tylko wtedy, gdy nikt nie uległ obrażeniom – zaznacza komisarz Kalita. – Przed zepchnięciem aut z jezdni warto zrobić zdjęcia, nawet telefonem komórkowym, by funkcjonariusze znali końcowe położenie uczestników stłuczki – wyjaśnia. 

Zanim policjanci dotrą na miejsce wypadku, może minąć kilka kwadransów. W tym czasie dobrze przygotować potrzebne dokumenty: dowody rejestracyjne aut, ubezpieczenia i dowody osobiste prowadzących – o to poproszą funkcjonariusze.
Czego się wystrzegać? – Należy trzymać nerwy na wodzy. Nie warto się unosić – to nie pomoże, a już na pewno, nie załatwi sprawy – kwituje Kalita.

Spisz oświadczenie

Wypadki są zawsze traktowane priorytetowo. Kolizje, do których zaliczają się niegroźne stłuczki, mogą poczekać. W takich przypadkach kierowcy zwykle nie wzywają policji. Uczestnicy stłuczki spisują między sobą oświadczenie. To nic innego jak formularz, zbiór informacji, które ułatwiają dochodzenia roszczeń. Zwiększa skuteczność pracy ubezpieczalni i może przyspieszyć wypłatę odszkodowania. Takie oświadczenie dołączamy do zgłoszenia szkody u ubezpieczyciela pojazdu – dobrze jest zachować kserokopię.

Dokument może być sporządzony na zwykłej kartce. Powinien zawierzać: datę, godzinę i miejsce kolizji, dokładne dane osobowe uczestników i właścicieli samochodów, numery polis ubezpieczeniowych i nazwę ubezpieczycieli, dane ewentualnych świadków wraz z ich podpisami, opis zdarzenia wraz ze szkicem oraz obowiązkowo – podpisy uczestników zdarzenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wypadek na Obwodnicy Trójmiasta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto