Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Popłyń jachtem do Islandii

Redakcja
- Na naszych oczach młodzież zmienia się żeglarzy – mówi kapitan Maciej Krzeptowski, kierownik wyprawy. – Chcemy, by jachtem „Stary” popłynęli z nami licealiści i studenci. Dlatego szukamy sponsorów.

W 2009 roku obchodzimy „65-lecie Polskiego Żeglarstwa w Szczecinie i Na Pomorzu Zachodnim”. W latach 50-tych XX wieku szczecińscy żeglarze rozpoczęli oceaniczne pływanie. Na jachcie „Witeź II”, bez silnika i zawijania do portów, z kilkoma mapami i kompasem dopłynęli do Islandii i szczęśliwie wrócili. Wyczyn ten przeszedł do historii polskiego żeglarstwa. W wyprawie dowodził kpt. Emil Żychiewicz, wraz z nim pływał między innymi Ludomir Mączka. Z tej okazji Komitet Społeczny Żeglarski Szczecin wraz z JK AZS Szczecin przygotowuje specjalną wyprawę.

- Chcemy popłynąć śladem tych wspaniałych ludzi. Oni płynęli na Witeziu, my zrobimy to na jachcie „Stary” – mówi kpt. Maciej Krzeptowski, kierownik wyprawy. - Zależy nam, by w wyprawie wzięła udział nasza młodzież: licealiści i studenci. Muszą wiedzieć, jakie wspaniałe korzenie ma żeglarski Szczecin. Młodzież powinna utożsamiać się z tymi żeglarzami.

Kapitan Krzeptowski jest jednym z ważniejszych i najbardziej doświadczonych żeglarzy w historii Szczecina. W 2000 roku, wraz z Ludomirem Mączką wziął udział w rejsie dookoła świata.

- Ten rejs zmienił moje życie – wspomina. – Bez żadnego żalu zostawiłem wszystko i wraz z Ludkiem wziąłem w nim udział. Płynęliśmy Kanałami Patagonii, Cieśniną Magellana, przez Pacyfik i do Nowej Zelandii. Tam Mączka się rozchorował i przejąłem po nim jacht „Marię”. Trzeba było ją przyprowadzić do kraju.

Koordynatorem Wyprawy Islandzkiej jest Piotr Owczarski. Zapewnia, że załoga przed wypłynięciem przejdzie wszystkie niezbędne szkolenia i oswoi się z żeglarstwem.

- Wyprawa potrwa od końca maja do lipca – mówi. – Będzie ona bardzo trudna, na to trzeba się przygotować. Wezmą w niej udział doświadczeni żeglarze. Chcemy również zabrać około 25 młodych ludzi. Nie muszą być wcale związani z żeglarstwem, ważne jest by zaszczepić w nich tę pasję. Przejdą specjalne szkolenia, zdobędą wymagane uprawnienia. Trasa Szczecin – Reykiawik – Szczecin podzielona będzie na kilka etapów. Do połowy lutego zostaną ostatecznie ustalone. Całość kosztowała będzie około 60 tysięcy złotych, staramy się również o dofinansowanie z miasta i pozyskanie sponsorów. Uczestnik wyprawy będzie musiał wnieść wkład własny wynoszący około 1200 złotych. W Reykiawiku ustawimy specjalną, upamiętniającą tablicę.

Maciej Krzeptowski wierzy, że zgłosi się mnóstwo osób, które z pewnością poradzą sobie z trudami rejsu. Od wielu lat współpracuje z młodzieżą i na jego oczach każdy z początkujących żeglarzy przechodzi prawdziwą metamorfozę.

- Przychodzą 14-15-latkowie, chłopcy i dziewczyny – opowiada. – Na początku przestraszeni, ze słabym uściskiem dłoni, niewierzący w siebie i swoje umiejętności. Po krótkim czasie zmieniają się we wspaniałych, dzielnych i mocnych ludzi. Stają już przede mną prawdziwi marynarze. Nie boją się wyzwań, są odporni na stres i wierzą w swoje możliwości. Jestem pewien, że dadzą radę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto