Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poniatowa: Tory prowadzące donikąd (materiał Dziennikarza Obywatelskiego)

lublin112.pl
lublin112.pl
Od jakiegoś czasu natrafiam na terenie naszego województwa na absurdy drogowe. Przeczytajcie o jednym z nich - o torach w Poniatowej.

Wjeżdżając do Poniatowej od strony Puław mamy tory biegnące w poprzek szosy, a przed nimi znak stop. Oprócz tego jest "krzyż św. Andrzeja", czyli wiemy że tory są. Wszystko w porządku.

Skręcając w lewo w stronę centrum Poniatowej mamy znowu tory, takiej samej szerokości (pozostałość po wąskotorówce). Tutaj jest już brak oznakowania w postaci "krzyż św. Andrzeja" oraz brak jest znaku STOP. Dziwne prawda? Z jednej strony tory i z drugiej strony tory.

Większe zdziwienie rysuje się na twarzy, gdy przyjrzymy się bliżej tym torom. Są one nie używane już od wielu wielu lat, zarośnięte, wtopione w asfalt, na torowisku rosną chwasty, a jego powierzchnię pokrywa warstwa ziemi i piachu.

Moje pytanie jest takie: po co w tym miejscu znak stop? Dlaczego nie ma go przed drugim kawałkiem torów? Z chwilowej obserwacji wynikało, iż jedne auta zatrzymują  się, inne jadą dalej, a jeszcze inne gwałtownie hamują. Kierowcy tych ostatnich z wytężeniem wzroku szukają nadjeżdżającego pociągu. Pociągu widmo. Szyny te już dawno umarły.

Ktoś kto stawiał znaki nie był konsekwentny. Ciekawostka, którą polecam obejrzeć jak będziecie w okolicach Poniatowej. Szczegóły na zdjęciach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto