Pomysły, które przyniosły fortunę

Listę "kompletnie głupich" pomysłów opublikował serwis Madconomist. Kilka wyszukanych patentów zrobiło ogromną karierę na światowym rynku gadżetów.

Wśród nich znalazła się chociażby Strona za milion ( Million Dollar Home Page). Składała się z miliona pixeli. Każdy mógł odkupić ich dowolną ilość i zamieścić np. obrazek z reklamą. Za każdy trzeba było zapłacić dolara. Jej autor, 21-letni Alex Tew, dzięki swojej kreatywności został milionerem.

Podobny sukces odnieśli też pomysłodawcy gogli dla psów.

Setki tysięcy klientów potwierdziło, że są one niezbędnikiem w życiu czworonogów. Zaskakującą karierę zrobiły anteny w kształcie buziek ( jak np. emotikony) Jak się pomysł okazał się bardzo popularny.

Wydawałoby się, że nikomu nie są potrzebne karty do gry z przykładami ćwiczeń fizycznych? I to za 20 dolarów? A jednak. Twórca takiej talii kart (były komandos Navy SEAL) na sprzedaży w sieci zarabia rocznie prawie 5 mln dolarów.

Matka trójki maluchów miała już dość noszenia zapasowych pieluch w torebce. Zaprojektowana przez nią torba na pieluchy sprzedaje się w 22 wzorach w 120 butikach na całym świecie firmy Diapees &

Cystersi z klasztoru Abbey of Our Lady of Spring Bank koło Madison, w stanie Wisconsin po godzinach napełniają kartridże do drukarek laserowych. Zarabiają na tym rocznie ponad 2 mln dolarów.

O przełomie w życiu Byrona Reese zadecydował patent na listy do św. Mikołaja. Zdobył adres ze skrzynką pocztową na Biegunie Północnym (Alaska). Wszystko po to, by rodzice płacili 10 dolarów za wysłanie listu ich pociechom. Od 2001 roku Byron Reese wysłał ich już ćwierć miliona.

Wyobraźnia ludzka nie zna granic. Jak widać, potrafi przynieść całkiem wymierne efekty. Może zamiast rozpaczliwego biegu do kolektury totolotka, zamkniemy na chwilę oczy i opracujemy wielki biznesplan?