- 7 maja puławski przedsiębiorca umówił się na spotkanie na tzw. mieście. W pewnym momencie podeszło do niego dwóch mężczyzn. Jeden od razu uderzył go w twarz. Obaj zaczęli go wyzywać - relacjonuje mł. asp. Andrzej Fijołek, z biura prasowego KWP w Lublinie. - Napastnicy zastraszyli mężczyznę i siłą zaciągnęli do samochodu.
Razem pojechali na działkę, gdzie porywacze zażądali wypłaty dużej sumy pieniędzy. Bili go, straszyli obcięciem nogi. Następnego dnia młodszy z porywaczy zabrał 44-latka do Puław. Tam w bankomacie porwany wypłacił część pieniędzy. Potem w banku przelał znaczną kwotę pieniędzy na podane konto. - Mężczyzna powiedział porywaczowi, że część gotówki trzyma w domu. Dzięki temu udało mu się uciec i powiadomić policję.
Mundurowym udało się zatrzymać porywacza, który jeździł z przedsiębiorcą po Puławach. To 26-letni mieszkaniec Radomia. Działający pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Lublinie policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie ustalili też tożsamość drugiego mężczyzny.
- Jak wynikało z ustaleń śledczych, porywacz ukrywał się na terenie całego kraju, wielokrotnie zmieniając miejsce pobytu. W miniony weekend funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna ukrył się w jednym z domów na terenie Radomia - tłumaczy mł. asp. Andrzej Fijołek.
Do zatrzymania doszło w niedzielę. 50-latek ukrywał się w specjalnym pomieszczeniu, do którego wchodziło się przez szafę.
Obaj porywacze usłyszeli zarzuty i zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im od 5 do 25 lat pozbawienia wolności.
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?