Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja pyta radnych

Redakcja
Policja przesłuchała dziś w ratuszu radnych. Pytania dotyczyły antysemickiej gazetki, którą rajcy dostali do swoich skrzynek w sierpniu.

W pisemku „Biuletyn”, jakie wrzucono radnym do ich skrzynek na korespondencję pojawiły się tekst pod tytułem "Bezczelne są te k...y i zachłanne!". Jego autor, Grzegorz Piotr Wyskok napisał, że Ronon Eidelman to "prominentny przedstawiciel przedsiębiorstwa Holokaust, domagającego się od Polski wypłaty haraczu w wysokości około 65 miliardów dolarów".

Kiedy o sprawie napisała Gazeta Wyborcza Komenda Miejska Policji wszczęła śledztwo w tej sprawie. Teraz postępowanie prowadzi już prokuratura.

– Zleciliśmy napisanie opinii historycznej, która ma ocenić czy są tam treści nazistowskie – mówi Beata Syk- Jankowska rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Dziś do ratusza przyszli policjanci, którzy w trakcie przerwy w obradach rady miasta mieli wypytać radnych o artykuły z „Biuletynu”. – To bardzo dobry pomysł, lepiej to zrobić tutaj niż mielibyśmy chodzić po komisariatach – mówi radny Marek Jakubowski z PiS.

Innego zdania jest jego klubowy kolega Zdzisław Drozd.

– W kraju mamy wolność słowa, jeśli komuś się nie podoba co ktoś wypisuje to powinien go pozwać na drodze cywilnej. Przesłuchanie nas to zwykła strata czasu – mówi Zdzisław Drozd. Radny Marcin Nowak z PO nie stawił się na rozmowę z policjantami. – Jak mam mówić o czymś o czym nie mam pojęcia? Ja nawet tego nie czytałem – mówi Marcin Nowak.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto