Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja coraz częściej ściga za alimenty. W Bełchatowie rodzice są winni już 23 miliony złotych za niezapłacone alimenty

Grzegorz Maliszewski
Na stronie internetowej poszukiwani.policja.pl publikowane są wizerunki osób niepłacących alimenty
Na stronie internetowej poszukiwani.policja.pl publikowane są wizerunki osób niepłacących alimenty Grzegorz Maliszewski
Po zmianie przepisów matki tych dzieci, których ojcowie nie płacą alimentów, masowo zgłaszają się na policję w Bełchatowie

Najmłodszy jest 37-letni Grzegorz z Bełchatowa. Śledczy poszukują też 58-letniego Romualda, który ostatni raz był widziany na osiedlu Okrzei. Wśród niepłacących alimentów znalazł się także 47-letni Jacek, który ostatni raz zameldowany był na ulicy Czaplinieckiej. Na policyjnej liście osób poszukiwanych za niepłacenie alimentów, którą opublikowano w internecie, znalazło się już kilkunastu bełchatowian.

Na stronie internetowej poszukiwani.policja.pl umieszczono już wizerunki i dane osobowe ponad 240 osób z województwa łódzkiego, które są ścigane przez policję za uchylanie się od płacenia alimentów. Z każdym dniem przybywa tam kolejnych „alimenciarzy”, którzy nie płacą na swoje dzieci.

W czerwcu ubiegłego roku weszły w życie znowelizowane przepisy pozwalające na ściganie osób, które nie płacą alimentów. Przed zmianą trudno było przed sądem udowodnić „uporczywe” unikanie uiszczania alimentów. Nowe przepisy pozwalają ścigać rodzica, który alimentów nie płacił przez 3 miesiące. Za to może grozić rok więzienia, grzywna albo ograniczenie wolności. Wspomniany okres trzech miesięcy minął we wrześniu ubiegłego roku. Od tego czasu matki nie mogące się doprosić o alimenty od ojców swoich dzieci, ruszyły do komend, aby składać zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.

- Sama wychowuję dwójkę dzieci, od byłego męża nie mogę się doprosić pieniędzy, żarty się skończyły, dlatego będę walczyć o pieniądze, które przecież dzieciom się należą - mówi pani Anna z Bełchatowa. Kobieta wkrótce zamierza zgłosić się do bełchatowskiej policji.

Długo nie czekały inne matki, które zaczęły coraz liczniej zgłaszać się do Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie. W 2017 roku śledczy wszczęli w sumie 122 postępowania w sprawie niepłacenia alimentów. To znacznie więcej niż rok wcześniej, gdy policjanci zajęli się zaledwie 38 takimi sprawami. Więcej spraw trafia też do sądu. W 2016 roku aktem oskarżenia skończyło się zaledwie 6 spraw, a w ubiegłym roku już 29 postępowań!

W grudniu dziesięć razy więcej zgłoszeń na policji

Wydaje się, że to tak naprawdę początek, bo lawina zawiadomień dopiero ruszyła. We wrześniu ubiegłego roku wszczęto 5 postępowań, w październiku już 8, w listopadzie 18 (dla porównania w listopadzie 2016 roku prowadzono 3 postępowania), a w grudniu aż 31 postępowań w sprawie unikania płacenia alimentów czyli aż 10-krotnie więcej niż w analogicznym okresie 2016 roku.

- Oczywiście mamy znaczny przyrost spraw dotyczących niepłacenia alimentów i policjanci mają więcej pracy. We wszystkich zgłoszonych przypadkach postępowania dotyczą mężczyzn, którzy zalegają z alimentami - mówi Ewelina Maciejewska z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie. - W przeszłości rzadko zdarzały się sytuacje, gdy alimentów nie płaciły kobiety.

Jak dodaje, zawiadomienia składane na policję nie sprawiły, że osoby niepłacące alimentów uregulowały zaległości wobec dzieci. - Nie było przypadku, że po złożeniu zawiadomienia ktoś wyraził skruchę i zapłacił alimenty - mówi Ewelina Maciejewska.

Zmiana przepisów znacznie skróciła czas postępowania w sprawie alimentów.

- Typowe postępowanie trwa od miesiąca do dwóch, jeśli oczywiście osoba jest na miejscu i została zlokalizowana - mówi Ewelina Maciejewska. - Postępowanie trwa dłużej, jeśli osoba wyjechała zagranicę lub trudno ustalić jest miejsce jej pobytu - podkreśla.

Okazuje się, że bełchatowianki, które zdecydowały się zawiadomić policję o niepłaceniu alimentów, miały ku temu słuszne finansowe „powody”. Jeden z rekordzistów, 46-latek z Bełchatowa, w sprawie którego prowadzone jest postępowanie, winny jest już aż 97 tys. zł za niezapłacone alimenty dla czwórki dzieci. Z kolei kolejna z matek domaga się 68 tys. zł od 50-latka z Drużbic. Mężczyzna jest tyle winny, bo nie płacił alimentów na jedno swoje dziecko.

Dług wciąż rośnie, choć spłacają znacznie więcej

Niestety pomimo zmiany przepisów, które ułatwiają ściganie „alimenciarzy”, kwota zadłużenia z tytułu alimentów w Bełchatowie wciąż rośnie. Na koniec 2017 roku rodzice byli winni swoim dzieciom aż 22,9 mln złotych. To niestety prawie o 2 miliony złotych więcej niż rok wcześniej. Rekordzista jest winny za alimenty aż 237 tys. zł.

Wiele jest też przypadków, gdy rekordowe zadłużenia kształtują się na poziomie 120-220 tys. zł. W ubiegłym roku Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Bełchatowie przeprowadził 302 postępowania w wyniku których wydano 27 decyzji o uznaniu dłużnika za uchylającego się od zobowiązań alimentacyjnych. Kobiety, które są pozbawione wsparcia finansowego od ojców dzieci, mogą prosić o pomoc w ramach tzw. funduszu alimentacyjnego.

W 2017 roku świadczenia w ramach funduszu przyznano w sumie 378 osobom. To mniej niż rok wcześniej, gdy wydano aż 420 takich decyzji. To może świadczyć o tym, że ojcowie po zmianie przepisów, obawiając się konsekwencji, wolą jednak płacić alimenty.

- Fakt wydania decyzji w przedmiocie przyznania świadczeń z funduszu alimentacyjnego na rzecz osoby uprawnionej świadczy o niemożności wyegzekwowania ich na rzecz wierzyciela na podstawie wyroku sądowego przez Komornika Sądowego - tłumaczy Jerzy Jaśkiewicz z MOPS w Bełchatowie.

O tym, że zmiana przepisów może okazać się skutecznym batem na niepłacących alimenty, świadczą dane o wpłatach dokonywanych przez dłużników alimentacyjnych. Z danych bełchatowskiego MOPS wynika, że łączna suma wpłat dłużników alimentacyjnych na poczet zadłużenia wobec placówki, była wyższa o 208 tys. zł w stosunku do 2016 roku. To jednak niewielki pocieszenie przy stale rosnącym zadłużeniu „alimenciarzy”.

- Stosunek spłat poszczególnych dłużników w relacji do rosnącego zadłużenia jest niewielki - zaznacza jednak Jerzy Jaśkiewicz. - Od momentu zaostrzenia przepisów dotyczących ścigania dłużników alimentacyjnych za przestępstwo niealimentacji, tylko 8 dłużników dokonało spłaty całości zadłużenia z tytułu świadczeń wypłacanych osobom uprawnionym z funduszu alimentacyjnego - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto