Mąka podrożała, bo w górę idzie cena zboża. Janusz Hałas z Zamojskich Zakładów Zbożowych nie ma wątpliwości, że zawiniła pogoda. - Sroga zima, potem mokra wiosna, okres suszy, a następnie opady podczas zbiorów, które wpłynęły na gorszą jakość zbóż. Tegoroczne plony były mniejsze nawet o 30 procent - wyjaśnia.
[mp]Krajowa Rada Piekarstwa i Cukiernictwa zwróciła wczoraj uwagę, że w najbliższych miesiącach ziarna pszenicy na mąkę nadającą się do wypieku pieczywa może zabraknąć. - Nie chcemy straszyć. Sformułowaliśmy swoje stanowisko po to, żeby ministerstwo rolnictwa zwróciło uwagę na problem - zaznacza Maciej Mielczarski, przewodniczący rady. - Trzeba się zastanowić, jak uzupełnić braki. Można uruchomić rezerwy zboża. Jeśli to nie będzie możliwe, trzeba pomyśleć o imporcie. W krajach europejskich sytuacja jest podobna jak u nas. Trzeba więc brać pod uwagę Amerykę lub Australię. Chociaż tamto zboże będzie droższe niż nasze, więc w takim przypadku można by się spodziewać kolejnych podwyżek cen mąki i pieczywa - dodaje.
Lubelscy piekarze podkreślają, że na razie dostawy otrzymują bez przeszkód. - Chociaż nie wiemy, jak będzie w przyszłości. W młynie, w którym się zaopatrujemy, wystąpiły ostatnio zakłócenia. Wtorkowe zamówienie zrealizował dopiero dzisiaj - mówi Jan Winnicki.
Janusz Hałas uspokaja, że zakłady w Zamościu mają zabezpieczone zapasy zboża co najmniej do końca roku. - Ale nie mamy takiej podaży, jak byśmy sobie tego życzyli. Poza tym młyny w regionie i w kraju mogą mieć inną, gorszą sytuację. Apel Rady Piekarstwa jest więc jak najbardziej uzasadniony - uważa Hałas.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?