Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pociąg ze Szczecina do Lublina: Podróż z przeszkodami

redakcja
redakcja
Niczym tor przeszkód wyglądała środowa podróż pociągiem TLK ...
Niczym tor przeszkód wyglądała środowa podróż pociągiem TLK ... Archiwum
Niczym tor przeszkód wyglądała środowa podróż pociągiem TLK Gałczyński ze Szczecina do Lublina. W upalny dzień pasażerowie mieli dwa nieplanowane postoje. Podróż, która zaczęła się o godzinie 11.28 i miała trwać dziewięć godzin przedłużyła się aż o… 140 minut.

Pierwszy problem pojawił się za Poznaniem, w miejscowości Podstolice. – Doszło tam do awarii lokomotywy. Naprawa była prowadzona na miejscu, trwała około 20 minut – potwierdza Zuzanna Szopowska, rzecznik PKP Intercity

Opóźniony pociąg ruszył w dalszą trasę. Ujechał zaledwie 26 kilometrów. Za Wrześnią, w Strzałkowie popsuł się ponownie. – Awaria okazała się poważniejsza, niż to się wydawało przy pierwszym przeglądzie – przyznaje Szopowska. – Konieczne było wymienienie lokomotywy na model zastępczy, ściągany z Poznania – informuje Beata Czemerajda z PKP Intercity.

Jak kolej wyszła z tej sytuacji? Tych, którzy swoją podróż planowali zakończyć w Warszawie przewoźnik zaproponował miejsca w pociągu wyższej klasy, EIC Kiliński. W gorszej sytuacji znaleźli się ci, którzy chcieli jechać dalej. Musieli czekać na lokomotywę. – Pasażerom udającym się na stacje poza Warszawę w trakcie oczekiwania wydawano napoje. Do Lublina pociąg dotarł z ok. 140 min. opóźnieniem – dodaje Czemerajda.

Wspomniane napoje to jedyne, co pechowi pasażerowie dostaną od kolei "z automatu”. Gdyby jechali droższym pociągiem, kategorii EIC, albo międzynarodowym, mogliby automatycznie liczyć na rekompensatę. W przypadku opóźnienia wynoszącego co najmniej 60 minut jest to 25 proc. ceny biletu, albo 50 proc., jeśli opóźnienie wynosi nie mniej, niż 119 minut.

Wynika to z unijnych przepisów, które pozwalają jednak krajom członkowskim ograniczyć takie uprawnienia jedynie do określonych kategorii połączeń. Polska z tego skorzystała, a efekt jest taki, że pasażerowie pociągów niższej kategorii, w tym pechowego "Gałczyńskiego” ze Szczecina takich praw nie mają.

– Pasażerowie pociągów TLK mają prawo złożenia reklamacji z roszczeniem, która zostanie rozpatrzona w trybie indywidualnym – wyjaśnia Czemerajda. Podróżny musi wystosować specjalne pismo i czekać na odpowiedź.

Dominik Smaga

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto