– Pokonane zostały przeszkody proceduralne, o czym mogliśmy się już przekonać 1 stycznia, gdy samolot z Dublina lądował z opóźnieniem, a pociąg poczekał na pasażerów – mówi Piotr Jankowski, rzecznik PLL.
Teraz ma być tak już zawsze. Okazało się, że sztywny rozkład jazdy można dostosować do sytuacji losowych i potrzeb pasażerów.
– Rozkład się nie zmienia, ale pociąg poczeka na ludzi z opóźnionego samolotu. I na pewno nie odjedzie pusty – zapewnia Lech Olszewski, rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe SA. – Będziemy w kontakcie telefonicznym z lotniskiem i gdy cokolwiek się wydarzy, będziemy elastycznie regulować odjazd pociągu. Możemy czekać na pasażerów tyle, ile trzeba będzie.
– Cieszę się, że udało się wypracować rozwiązanie, które umożliwi przejazd do Lublina pasażerom opóźnionego samolotu. Choć mam nadzieję, że sytuacje takie będą rzadkością – mówi Grzegorz Muszyński, prezes PLL.
Bilet do portu możemy kupić w kasie na dworcu głównym PKP w Lublinie. Na podróż z terminalu do Lublina bilet kupimy u drużyny konduktorskiej w pociągu lub – już za kilka dni – przez Internet na stronie www.przewozyregionalne.pl.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?