Plaga kradzieży w ogródkach

Złodzieje działają w całym mieście – włamania i kradzieże z altanek mają miejsce w ogródkach działkowych we wszystkich dzielnicach. Sprawcy wykorzystują nieuwagę właścicieli działek. Złodzieje kradną, kiedy ludzie są zajęci praca w ogródku. – Najczęściej sa to torebki i rzeczy wartościowe np.: telefony komórkowe. W kilku przypadkach, złodzieje nie poprzestali na kradzieży torebki. Mając dokumenty pokrzywdzonych i klucze, okradali również ich mieszkania – wyjaśnia podkomisarz Magdalena Jędrejek z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Taki przypadek zanotowano 29 lipca. Właścicielka altanki przy ul. Unii Lubelskiej straciła torebkę z dokumentami, kartami bankomatowymi, telefonem komórkowym, 100 zł i kluczami do domu. Kiedy wrócila do mieszkania okazało się, ze to nie koniec jej kłopotów. - Za pomocą skradzionych wcześniej kluczy, złodzieje dostali się do środka i skradli 1000 zł, bieliznę i biżuterię. W ten sam sposób złodzieje okradli mieszkankę ul. Odlewniczej. W tym przypadku łupem padły złote pierścionki i sztućce, które wyceniła na 4000 zł – mówi podkomisarz Jędrejek.

W dwóch przypadkach złodzieje, posługując się kodami PIN, które znajdowali w torebkach wraz z kartami bankomatowymi, wypłacali pieniądze z kont pokrzywdzonych.

Policjanci apelują, aby nie zostawiać rzeczy wartościowych bez nadzoru. W każdym przypadku, gdy widzimy podejrzane osoby kręcące się na terenie ogródków działkowych, powinniśmy powiadomić policję. – Nie możemy zapominać o odpowiednim zabezpieczeniu mieszkania, w trakcie wakacyjnych wyjazdów: warto poprosić sąsiada czy kogoś z rodziny lub znajomego, aby na jakiś czas zapalał w mieszkaniu światło – tłumaczą policjanci. Ulotki pozostawione pod drzwiami czy korespondencja w skrzynce na listy to znak dla złodzieja, ze nikogo nie ma w domu.