W ubiegłym tygodniu wśród pracowników PKS Wschód przeprowadzono referendum. Wzięło w nim udział blisko 80 proc. załogi. Ponad 93 proc. osób opowiedziało się za strajkiem, jeśli nie uda się porozumieć z władzami spółki. Pracownicy chcieli powrotu do rozmów nad regulaminem płac w firmie. Żądają 300 zł brutto rekompensaty z tytułu pozbawienia nagród jubileuszowych i innych dodatków.
Dzisiejsze spotkanie związkowców z zarządem spółki było jednym z postawionych przez pracowników warunków. Od jego efektów miało zależeć, czy dojdzie do strajku, czy nie. - Jak na razie rozmowy idą w dobrym kierunku. Udało się nam m.in. uzyskać zapewnienie, że dodatek stażowy będzie corocznie rósł o 1 proc., a nie jak początkowo proponował zarząd - o 0,5 proc. - mówi Tomasz Och ze związku zawodowego "Sierpień'80". - Mam nadzieję, że osiągniemy kompromis - dodaje.
Drugą turę negocjacji zaplanowano na przyszłą środę. - Dowiemy się wtedy więcej o finansowych szczegółach nowego regulaminu wynagrodzeń - podkreśla Tomasz Och.
- Żaden z pracowników nie straci - zapewnia Teresa Królikowska, prezes PKS Wschód.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?