Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarki ręczne MKS Perła Lublin odpoczną od ligi

AG
Łukasz Kaczanowski
Aż osiem piłkarek ręcznych MKS Perła Lublin pojechało na zgrupowania reprezentacji. Pozostałe dostaną teraz kilka dni odpoczynku. Dłuższa przerwa, spowodowana kontuzją, czeka natomiast bramkarkę Gabrijelę Besen.

Pauza spowodowana terminarzem reprezentacyjnym i meczami kwalifikacyjnymi do tegorocznych mistrzostw Europy potrwa aż do 29 marca, czyli meczu MKS ze Startem Elbląg.

W czwartek rano na zgrupowanie kadr Polski A i B pojechało natomiast aż sześć zawodniczek lubelskiej drużyny (Kinga Achruk, Weronika Gawlik, Aleksandra Rosiak, Joanna Drabik - kadra A, Dagmara Nocuń i Sylwia Matuszczyk - kadra B). Dodatkowo do reprezentacji Białorusi powołane zostały Alesia Mihdaliova i Valentina Nestsiaruk.

Na dzień przed wyjazdem na zgrupowanie, lublinianki podjęły u siebie jeszcze aktualnego mistrza Polski, GTPR Gdynia. Dla podopiecznych Roberta Lisa był to bardzo ciężki mecz, w którym przez większość czasu musiały gonić wynik, a do przerwy przegrywały aż 16:11. Odrobić straty udało im się dopiero równo na pięć minut przed końcem, kiedy do siatki rywalek trafiła Kinga Achruk. To właśnie ona, jak i Weronika Gawlik, były bohaterkami ostatnich minut starcia i dzięki nim lubelskiej ekipie udało się pokonać GTPR 25:24.

- Mecz przed przerwą na reprezentację zawsze jest ciężki, a dzisiaj dodatkowo wyszło z nas zmęczenie i wszystkie podróże, które ostatnio odbyliśmy. Oprócz tego, niedawno pokonaliśmy gdynianki na wyjeździe i chyba byliśmy zbyt pewni, że teraz będzie podobnie. Drużyna pokazała jednak nieprawdopodobny charakter, a końcówka starcia to była walka na noże - ocenił w środę Robert Lis.

- Zwycięstwo zawdzięczamy kibicom, którzy od początku drugiej połowy nieśli nas swoim dopingiem. Można powiedzieć, że ten mecz wygrałyśmy sercem i zaangażowaniem. Spotkanie zaczęłyśmy bardzo źle i jego pierwszej części na pewno nie zaliczymy do udanych. Właśnie takie starcia, w których nie wszystko idzie po naszej myśli, chcemy jednak wygrywać - dodała kołowa Joanna Drabik.

- Mecz od początku był ciężki, ale tak naprawdę tylko takie nam zostały. Cieszymy się, że udało nam się pod koniec wyjść na prowadzenie i wywalczyć trzy punkty - oceniła natomiast Aleksandra Rosiak.

Kontuzja Besen poważna

Co ważne, lubelska ekipa w meczu z GTPR musiała radzić sobie bez Gabrijeli Besen, która przed tygodniem, podczas konfrontacji z Zagłebiem Lubin, doznała urazu. Okazuje się, że bramkarka prawdopodobnie zerwała więzadła krzyżowe i czeka ją kilkumiesięczna przerwa. - Najpewniej konieczny będzie zabieg i rehabilitacja- mówi prezes lubelskiego klubu, Mariusz Szmit.

Pewne jest więc, że Chorwatka nie wróci do zdrowia na najbliższe ligowe starcie, właśnie z elbląskim Startem. Trener MKS nie będzie mógł też na nią liczyć w dwumeczu w półfinale europejskiego Challenge Cup. Lublinianki, zmierzą się w nim 8 i 15 kwietnia z tureckim Ardesen GSK. Pierwszy mecz zostanie rozegrany w Turcji, rewanż natomiast w hali Globus.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto