Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: SPR Lublin gra z Łączpolem Gdynia. Nie brakuje smaczków

Maciej Tomczak
Maciej Tomczak
Piłkarki ręczne SPR Lublin wracają na ligowe parkiety. W sobotę o 17.30 podejmą Vistal Łączpol Gdynia.

Sobotni mecz będzie okazją do spotkania starych dobrych znajomych. Trener Grzegorz Gościński przed sezonem trafił do SPR z ławki trenerskiej właśnie gdyńskiego zespołu. Z kolei obecny opiekun Łączpolu Jerzy Ciepliński w latach 90. pracował w lubelskim Monteksie. Ponadto niedawno z Lublina do Gdyni przeniosła się Katarzyna Duran, która jednak jeszcze nie została zgłoszona do rozgrywek i prawdopodobnie nie zobaczymy jej w sobotni wieczór. W zespole z Wybrzeża gra także Urszula Lipska, również dobrze znana lubelskiej publiczności.

Oba zespoły mają za sobą udane występy w europejskich pucharach.

SPR po wygranym dwumeczu ze Stiintą Baia Mare jest w ćwierćfinale Pucharu EHF, gdzie zmierzy się z duńskim Randers HK. Z kolei gdynianki awansowały do grona ośmiu najlepszych drużyn rozgrywek Challenge Cup.

Dodatkowego smaczku przed sobotnim spotkaniem dodaje fakt, że w Gdyni poważnie liczą na zdetronizowanie SPR w ligowych rozgrywkach.

Zespół z Trójmiasta w ostatnim czasie został poważnie wzmocniony. Oprócz wspomnianych Duran i Lipskiej do drużyny dołączyły m. in. Rosjanka Ałła Kotowa i Macedonka Aleksa Michaela. W tym sezonie zadaniem trenera Cieplińskiego jest zdobycie medalu, w przyszłym walka o mistrzostwo Polski.

- Taki był zamysł, kiedy ja obejmowałem tam pracę. Znam ten zespół, brałem udział w jego budowie, ale teraz dużo się tam pozmieniało. Są nowe zawodniczki, jest poważny sponsor - mówi Grzegorz Gościński i zapowiada walkę o zwycięstwo. Na korzyść jego zespołu przemawiają wyniki ostatnich spotkań obu drużyn. W pierwszym meczu ligowym SPR wygrał w Gdyni 27:26. Na początki stycznia lublinianki przed własną publicznością pokonały Łączpol 35:23.

W sobotę w składzie SPR zabraknie Małgorzaty Majerek, która występ w Baia Mare okupiła kontuzją łokcia.

Jej miejsce na prawym skrzydle prawdopodobnie zajmie Aukse Rukaite. - Na treningach nie byłem za bardzo zadowolony z jej pracy, może dlatego rzadko wchodziła na parkiet. W meczu z Rumunkami była taka sytuacja, że musiała zastąpić Gosię i pokazała, że można na nią stawiać - mówi Gościński. Alternatywą dla Litwinki może być także Agnieszka Wolska, która zagrała jako prawoskrzydłowa w pierwszym meczu ze Stiintą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto