W meczu otwarcia SPR pokonał rumuński Rulmentul Urban Brasov 30:24. Bohaterką spotkania została rezerwowa bramkarka Justyna Jurkowska, która popisywała się fantastycznymi interwencjami, broniąc m. in. trzy rzuty karne. Bez zarzutu spisywały się także zawodniczki z pola, a zwłaszcza Izabela Puchacz i Małgorzata Majerek, zdobywczynie kolejno siedmiu i pięciu bramek dla SPR.
- Cała drużyna wykonała fantastyczną pracę. Mam nadzieję, że podobnie będzie z Byasen, choć poprzeczka będzie powieszona jeszcze wyżej - mówił po meczu Grzegorz Gościński, trener lublinianek.
Na potwierdzenie jego słów w drugim piątkowym spotkaniu Norweżki rozgromiły włoskie HC Sassari 45:20 (23:5). Dzisiejsze starcie prawdopodobnie przesądzi o tym, kto wygra w lubelskim turnieju i awansuje do Ligi Mistrzyń.
Lublinianki będą miały okazję do rewanżu za porażkę w 1/8 finału Pucharu EHF w poprzednim sezonie. Norweżki, które później wywalczyły to trofeum u siebie wygrały 26:24, a tydzień później w takich samych rozmiarach pokonały SPR w Lublinie. W rewanżu mistrzynie Polski roztrwoniły czterobramkową przewagę.
Początek dzisiejszego spotkania w hali Globus o godz. 17.30. W pierwszym sobotnim meczu o godz. 15 Rulmentul zmierzy się z Sassari.
Zobacz też:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?