Dzisiejsze spotkanie będzie dla lublinian okazją na przełamanie pechowej serii na własnym stadionie. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrali w tym sezonie już cztery mecze na obiekcie przy al. Zygmuntowskich, ale ani razu nie byli w stanie zainkasować kompletu punktów. Wydaje się, że potyczka z borykającym się z problemami finansowymi GKS-em będzie najlepszą okazją do przełamania.
Trener Mirosław Kosowski będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich zawodników. Co prawda daleko do pełni formy Kamilowi Oziemczukowi, który wrócił po kontuzji, ale być może dostanie on szansę występu w drugiej odsłonie.
Patrząc na wyjazdowe mecze katowiczan, można spodziewać się dzisiaj dobrego widowiska okraszonego dużą liczbą bramek.
W dwóch ostatnich wyjazdowych spotkaniach GKS-u padło łącznie aż dwanaście bramek. Najpierw zespół trenera Adama Nawałki zremisował w Poznaniu z Wartą 3:3, a następnie powtórzył taki sam wynik w Płocku, gdzie mierzył się z tamtejszą Wisłą.
W ekipie ze Śląska najbardziej trzeba uważać na tercet graczy z ofensywy: Krzysztof Kaliciak - Bartosz Iwan – Grzegorz Goncerz. W tegorocznych rozgrywkach na zapleczu ekstraklasy ci zawodnicy strzelili łącznie aż dwanaście goli.
Ostatni raz oba zespoły zmierzyły się ze sobą w kwietniu tego roku.
Wtedy w meczu 24. kolejki lublinianie po bezbramkowym remisie podzielili się punktami. Dzisiaj dla Motoru liczy się tylko zwycięstwo. Ewentualne trzy „oczka” byłyby z pewnością świetnym prezentem dla naszego pomocnika – Marcina Popławskiego, który właśnie dzisiaj obchodzi 29 urodziny.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
