Już w pierwszych minutach widać było, że oba zespoły są na innym etapie przygotowań. Piłkarze Ruchu byli znacznie szybsi od lublinian, którzy mają za sobą intensywne treningi.
Do przerwy ekipa z Wysokiego Mazowieckiego prowadziła 2:0, po golach Michała Oświęcimka.
W 66 minucie na 3:0 podwyższył Tomasz Bzdęga. Lublinianie przebudzili się pięć minut później kiedy bramkę strzelił Wojciech Białek. Pod koniec meczu toczyła się walka "ząb za ząb". Najpierw w 83. min. na 4:1 podwyższył Marcin Łukaszewski, by po kolejnych pięciu minutach gola dla Motoru zdobył Piotr Wilawer. W doliczonym czasie gry wynik spotkania na 5:2 strzałem z rzutu karnego ustalił Przemysław Kołłątaj.
- Widzę jak ciężko wszyscy zawodnicy pracują i dlatego nie jestem zaskoczony tym, że pod względem szybkości i dynamiki ustępowaliśmy przeciwnikom stanowiącym bardzo solidny zespół - tłumaczy Mirosław Kosowski, trener Motoru.
W niedzielnym meczu w ekipie z Lublina wystąpił gracz Korony Kielce Marcin Popławski, który na dniach powinien podpisać umowę z drugoligowcem.
- Rozmowy są zaawansowane i wszystko wskazuje na to, że wypożyczymy Marcina na rok - zdradza Marek Sadowski, członek zarządu.
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?