Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Motor zagra z GKP Gorzów Wielkopolski

MarcinMMM
MarcinMMM
Po zeszłotygodniowej porażce w derbach Lubelszczyzny z Górnikiem Łęczna (0:3), piłkarze Motoru dzisiaj rozegrają kolejny ligowy mecz. Tym razem do Lublina przyjedzie rewelacja tegorocznych rozgrywek – GKP Gorzów Wielkopolski. Początek emocji o godzinie 15.

Najbliższy rywal naszej drużyny, w ostatniej kolejce wywalczył punkt w Katowicach, gdzie zremisował z tamtejszym GKS 1:1. Podopieczni trenera Adama Topolskiego na tygodniu rozegrali jeszcze zaległy mecz z Wisłą Płock, który zakończył się remisem 1:1. Motor ostatnio stracił punkty w Łęcznej w potyczce z Górnikiem i tym samym kontynuuje czarną serię ośmiu meczów bez zwycięstwa. – Mimo wysokiej porażki, mieliśmy swoje szanse na zdobycie gola, a także mogliśmy uniknąć straty trzeciej bramki. Górnik to jednak klasowa drużyna, która zwyczajnie nas wypunktowała – powiedział trener ekipy z Lublina, Mirosław Kosowski.

Teraz przed Motorem ciężki mecz z GKP.

– W naszej sytuacji musimy starać się zdobywać punkty w każdym meczu. Wiemy, że łatwe to nie będzie, ale na pewno się nie poddamy – zapowiedział pomocnik „żółto-biało-niebieskich”, Łukasz Kępa.

Niestety w lubelskim pierwszoligowcu w ostatnim czasie nie dzieje się najlepiej. Przez spore zaległości finansowe z treningów i udziału w derbach z Górnikiem zrezygnował bramkarz Robert Mioduszewski. Na szczęście jego śladem nie podążyli koledzy, którzy cierpliwie czekają na przynajmniej część swoich wynagrodzeń. – Nie chcę wypowiadać się na temat spraw finansowych. Od tego są inni – uciął temat trener Kosowski.

Nie da się jednak ukryć, że w obecnej sytuacji opiekun lubelskich piłkarzy musi podwójnie mobilizować swoich podopiecznych do walki o ligowe punkty. Jedynym pozytywnym na chwilę obecną akcentem jest fakt iż, na sobotni pojedynek z drużyną z Gorzowa Wielkopolskiego do gry będą gotowi wszyscy zawodnicy, oprócz wspomnianego Mioduszewskiego. Po urazie wrócił już Grzegorz Krystosiak, a na dzisiaj ma być gotowy też Grzegorz Wojdyga.

Lublinianie nie mają miłych wspomnień ze starć z GKP.

W zeszłym sezonie obie ekipy mierzyły się ze sobą dwa razy i dwukrotnie lepsi byli gorzowianie. Lubelskim kibicom w pamięci utkwił zapewne mecz ostatniej kolejki tamtego sezonu. Wtedy na własnym terenie podopieczni trenera Adama Topolskiego rozbili Motorowców aż 6:1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto