Piłka nożna: Motor Lublin żegna się z I ligą. ŁKS Łódź ostatnim rywalem

Degradacja lubelskiego klubu do II ligi stała się faktem już kilka kolejek wcześniej. Mimo tego, w ostatnich meczach podopieczni trenera Bogusława Baniaka zdołali urwać punkty GKP Gorzów Wielkopolski i Podbeskidziu Bielsko-Biała. Wszyscy gracze zdają sobie bowiem sprawę z tego, że po zakończeniu rozgrywek nadarzy się szansa na zmianę klubowej przynależności.

- Powtarzam chłopakom, że grają o swoją przyszłość i dla kibiców, którzy ich cały czas wspierają – mówi szkoleniowiec ekipy znad Bystrzycy.

W sobotę żółto-biało-niebiescy zagrają nie tylko o honor i wypromowanie siebie, ale również o zachowanie 17 lokaty w tabeli.

Gwarancję jej utrzymania da zwycięstwo, choć niewykluczone, że nawet w przypadku innego rezultatu, lublinianie nie spadną na ostatnie miejsce. Warunkiem jest jednak przegrana Stali Stalowa Wola, która przed własną publicznością podejmuje poznańską Wartę.

Jeżeli chodzi o sytuację kadrową naszej drużyny, to trener Baniak nie ma szerokiego pola manewru. Wszystko dlatego, że na mecz rezerw z Turem Milejów zostali oddelegowani Alan Santana, Grzegorz Krystosiak, Krystian Kalinowski oraz Damian Iracki. Ponadto bramkarz Łukasz Gieresz jest kontuzjowany i jego występ jest wykluczony.

W ekipie rywali, którzy walczą już o przysłowiową pietruszkę, również skład nie będzie najmocniejszy.

Do Lublina nie przyjedzie były defensor reprezentacji Polski Tomasz Hajto oraz Rafał Kujawa. Na urazy narzekają Wahan Geworgian i Artur Gieraga, choć w ich przypadku istnieje cień szansy na grę w pierwszym składzie.

Działacze lubelskiego klubu liczą, że na pożegnalny mecz Motoru na zapleczu ekstraklasy przybędzie więcej kibiców niż zwykle. Aby tak się stało, zarząd obniżył ceny biletów na trybunę C. Kosztują one tylko 5 złotych.