Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Motor Lublin wreszcie wygrał mecz

Marcin Puka
Aleksander Temeriwski dał Motorowi pierwsze zwycięstwo
Aleksander Temeriwski dał Motorowi pierwsze zwycięstwo flex
W sobotę piłkarze Motoru Lublin pokonali na wyjeździe beniaminka drugiej ligi Puszczę Niepołomice 1:0. Prawie pięć miesięcy musieli czekać fani Motoru Lublin na zwycięstwo swoich pupili.

- Początkowo zespół się zgrywał po okresie wielkiej transformacji. Wygrana z Puszczą sprawiła, że w drużynie widać dobrego ducha - mówi Agnieszka Smreczyńska-Gąbka, prezes Motoru S.A. - Liczę, że naszą dobrą grę docenią kibice i w licznym gronie pojawią się w sobotę na inauguracji sezonu w Lublinie. Tworzy się naprawdę fajna ekipa - dodaje pani prezes.

Bohdan Bławacki, trener Motoru, znów nie mógł wystawić do boju optymalnej jedenastki. Do kontuzjowanego obrońcy Piotra Styżeja dołączył pomocnik Michajło Diaczuk-Stawicki, który zdawał egzaminy na uczelni we Lwowie. Uraz kolana miał też wykluczyć z gry Aleksandra Temeriwskiego. Ukrainiec nie zagrał w podstawowym składzie, ale wszedł na boisko w 62 minucie meczu i strzelił zwycięską bramkę dla gości. Bławacki miał trenerskiego nosa.

- Gratulacje dla strzelca bramki, ale chciałbym też pochwalić Marka Fundakowskiego. Mógł sam strzelać, ale nie zachował się egoistycznie i podał piłkę do lepiej ustawionego kolegi - mówi Siergiej Michajłow, kierownik Motoru.

Temeriwski mógł jeszcze dwukrotnie trafić do siatki. Za pierwszym razem trafił futbolówką prosto w bramkarza gospodarzy. W 80 min zrobił wszystko jak należy, ale arbiter główny dopatrzył się pozycji spalonej Fundakowskiego. - To bardzo wątpliwa decyzja sędziego - dodaje Michajłow.

Cała ekipa żółto-biało-niebieskich w Małopolsce zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Jednak nie byłoby trzech punktów, gdyby nie kilka świetnych interwencji Kamila Styżeja. Lubelski bramkarz wybronił kilka stuprocentowych sytuacji stworzonych przez miejscowych zawodników. - Nie czuję się bohaterem tego meczu. Jestem od bronienia i staram się wykonywać swoją pracę jak najlepiej - mówi Styżej. - Wcale jednak nie miałem dużo roboty, ponieważ dobrze graliśmy w defensywie - kończy 25-latek.

Motor miał również kilka szans na podwyższenie wyniku. Najlepszych nie wykorzystał Łukasz Młynarski. Warto dodać, że w Motorze S.A. zadebiutował obrońca Grzegorz Wojdyga, poprzednio grający w stowarzyszeniu LKP Motor.

W środę poznamy dyrektora sportowego klubu. - Od początku miałam swojego faworyta. Myślę, że ta osoba może bardzo przydać się drużynie - wyjawia Smreczyńska-Gąbka. Jednak kandydaturę musi zaakceptować Radza Nadzorcza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto