Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Motor gra z GKS Jastrzębie

Tomasz Maciuszczak
Tomasz Maciuszczak
Dziś o 15 piłkarze Motoru Lublin rozegrają pierwsze w tym roku spotkanie przed własną publicznością. Podopieczni trenera Ryszarda Kuźmy podejmą GKS Jastrzębie.

Lubelscy kibice liczą na powtórkę sprzed roku, kiedy to „żółto-biało-niebiescy” rozgromili rywali 4:0.

- Nie ma co porównywać, bo mecz meczowi nierówny. Tamto spotkanie to już historia – komentuje trener Kuźma. Przyznaje jednak, że morale drużyny podniósł ubiegłotygodniowy remis w Bielsku-Białej z faworyzowanym Podbeskidziem. – Dzięki temu chłopcy uwierzyli w swoje możliwości, udowodnili, że potrafią grać w piłkę – dodaje Kuźma.

Mecz z GKS Jastrzębie będzie miał jednak zupełnie inny przebieg.

O ile w Bielsku-Białej to gospodarze prowadzili grę, a Motor ograniczał się do przerywania akcji rywali i wyprowadzania nielicznych kontrataków, to tym razem role mogą się odwrócić. – Musimy zmienić sposób grania, będziemy zmuszeni do bardziej ofensywnej gry. Oczekuję od kilku zawodników, że wezmą na siebie większą odpowiedzialność, pokierują grą. W meczu z Podbeskidziem grający na szpicy Kamil Oziemczuk miał mieć wsparcie kolegów, ale wyszło inaczej. Tym razem nie możemy do tego dopuścić – mówi Kuźma. – Gramy o trzy punkty, które mogą przybliżyć nas do celu, jakim jest utrzymanie się w lidze. Musimy wykorzystać atut własnego boiska – dodaje.

Niewykluczone, że w ataku Oziemczuka wspomoże Kamil Król, który zmienił go w meczu w Bielsku-Białej. – Na pewno chcemy zmienić styl gry, ale zmiany personalne nie są wykluczone. Zadecydują o tym ostatnie treningi przed sobotnim spotkaniem – mówi trener lublinian.

Piłkarze z Jastrzębia w tym roku zdobyli już cztery punkty.

Najpierw wygrali w Opolu z osłabioną kadrowo Odrą 1:0, a przed tygodniem zremisowali u siebie z Wartą Poznań 1:1. Z kolei jeden punkt, jaki w meczu z Podbeskidziem wywalczyli zawodnicy Motoru jest jedynym zdobytym przez nich tej wiosny. Ich inauguracyjne spotkanie ze Stalą Stalowa Wola zostało bowiem przełożone z powodu złego stanu murawy przy Al. Zygmuntowskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto