Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Dzisiaj derby Lubelszczyzny. Motor Lublin podejmuje Wisłę Puławy

PUKUS
Archiwum
Napięcie przed sobotnimi (godz. 15) piłkarskimi derbami Lubelszczyzny, w których Motor Lublin podejmie Wisłę Puławy, jest coraz większe. Stawką jest nie tylko prymat w regionie. Gospodarze muszą wygrać, aby dalej walczyć o czołowe lokaty, Wisła ma natomiast okazję wskoczyć na podium.

- O tym meczu myślimy już od początku tygodnia - zdradza Piotr Karwan, obrońca Motoru. - Ma od dla nas bardzo duże znaczenie z kilku powodów. Po pierwsze to derby, a więc chęć udowodnienia lokalnemu rywalowi, że się jest lepszym. Po drugie, chcemy zmazać plamę za nasze ostatnie przegrane. Po trzecie, nasi kibice bardzo długo czekają na wygraną w Lublinie. Czas się przełamać.

Także w Puławach panuje wielka mobilizacja, mimo że sztab szkoleniowy i piłkarze Dumy Powiśla podkreślają, że podchodzą do tego spotkania jak do każdego innego. - Mecz jak mecz, ale pewnie w sobotę pojawią się większe emocje - mówi Michał Budzyński, obrońca Wisły. - Remis nas nie zadowoli. Możemy zagrać byle jak, ważne żebyśmy mieli kolejne trzy oczka.

Kibice obydwu zespołów liczą na emocjonujące widowisko, chociaż jak to w derbach zazwyczaj bywa, raczej trzeba spodziewać się nieustępliwej walki o każdy metr boiska niż finezji. - Pogoda ostatnio nie jest najlepsza, więc murawa w Lublinie będzie ciężka - dodaje Budzyński. - Może być tak, że ten kto pierwszy strzeli gola będzie unosił ręce w geście triumfu. Przecież na takim boisku później łatwiej jest się bronić niż odrabiać straty - retorycznie wyjawia obrońca Puław.

W ekipie Motoru pełna koncentracja i skupienie. - W ostatnich dniach długo we własnym gronie rozmawialiśmy o popełnianych błędach w meczach o punkty - zdradza Karwan. - Mamy wiele do udowodnienia i postaramy się zwyciężyć. O nasz atak jestem spokojny. Gole jak na zawołanie strzela Maciej Tataj, do formy wraca Igor Migalewski, a swoje podrażnione sportowe ambicje ma też Mateusz Broź. Do obrony wraca Dawid Ptaszyński i liczę, że już z Wisłą wrócimy na właściwe tory.

Ale także Wisła ma czym straszyć. Współliderem klasyfikacji strzelców jest inny były piłkarz Motoru Konrad Nowak, dobrze spisuje się inny napastnik Szymon Martuś, w pomocy groźny jest Iwan Litwiniuk, a Budzyński to czołowa postać puławskiej defensywy.

- Musimy być bardzo czujni, szczególnie zwrócić uwagę na Konrada Nowaka - mówi Karwan. - Piłka go sama szuka w polu karnym, a on później wykorzystuje te sytuacje z zimną krwią. Kluczem do sukcesu będzie zagranie na zero z tyłu, a z przodu jestem pewien, że przynajmniej raz ukłujemy przeciwnika - kończy obrońca Motoru.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto