Prokuratura, która wnioskowała o aresztowanie zarzucała mężczyźnie napaść na policjantów, stworzenie zagrożenia na ulicach Lublina i jazdę po pijanemu. Sąd uznał, ze 40-latek będzie odpowiadał z wolnej stopy i skierował go na dozór policyjny. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.
Robert P. swój pijacki rajd rozpoczął w piątek ok. godz. 20. Najpierw przejechał na czerwonym świetle przez przejście przy dworcu PKS przy al. Tysiąclecia. Zaczął uciekać próbującemu zatrzymać go patrolowi drogówki. Na wysokości ul. Wolskiej spowodował kolizję z autobusem, a następnie potrącił dwoje funkcjonariuszy przy policyjnej obławie. Zatrzymano go dopiero przy nowym odcinku ul. Jana Pawła II.
Zobacz także:
Przez kilkanaście minut 10 radiowozów próbowało zatrzymać pijanego kierowcę szalejącego na ulicach Lublina. Wariat nie miał żadnych skrupułów, w trakcie ucieczki ranił dwóch policjantów.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?