Drastyczne wydarzenia miały miejsce w czerwcu. Pijany 19-latek jechał wówczas autobusem linii 40. Miał ze sobą dwa małe koty.
– Zaczął rzucać nimi po autobusie – mówi Kamil Gołębiowski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Jednego z nich wystawił nawet przez drzwi i zaczął nim wymachiwać.
Nikt z pasażerów nie zareagował. Pijany chłopak wysiadł przy ul. Narutowicza. Tam zaczął zaczepiać przechodniów. Namawiał, aby wzięli od niego zwierzęta. Jeden przechodniów zareagował i zabrał koty. Zwierzęta były w takim stanie, że wymagały pomocy weterynarza.
Kilka dni po zdarzeniu do VII komisariatu zgłosiła, się przedstawicielka fundacji zajmującej się ochroną praw zwierząt. Złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Policjanci sprawdzili zapis z monitoringu w autobusie.
– Dzięki temu udało się ustalić tożsamość sprawcy – dodaje Gołębiowski. – Okazało się, że to 19-letni mieszkaniec Lublina. Kilka dni temu chłopak został zatrzymany.
– Wyjaśnił, że szczątkowo pamięta całe zdarzenie. Był bardzo pijany – wyjaśnia Gołębiowski. – Kocięta dostał od kolegi i chciał je zawieźć jako prezent dla swojej przyjaciółki.
Nastolatek tłumaczył, że nie chciał zrobić kotom krzywdy, a… tylko się nimi bawił. Chłopak usłyszał już zarzut znęcania się nad zwierzętami. Przyznał się do winy. Chce dobrowolnie poddać się karze. Grozi mu do dwóch lat więzienia.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?