Materiał Dziennikarza Obywatelskiego |
Lubelscy policjanci każdego dnia zatrzymują od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu nietrzeźwych kierowców.
Niestety, złapani na prowadzeniu pojazdów pod wpływem alkoholu mają często już sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Obecnie wymierzane przez sądy sankcje dla takich osób nie przynoszą zamierzonych efektów.
W czwartek, tuż po godzinie 17, na ulicy Krańcowej w Lublinie, przed skrzyżowaniem z Drogą Męczenników Majdanka policjanci zatrzymali do kontroli vw golfa.
Jak się okazało, kierujący pojazdem nie był w stanie utrzymać się na nogach, a co dopiero prowadzić auto.
Nietrzeźwi kierujący byli także sprawcami dwóch kolizji na ulicy Chemicznej oraz na ulicy Koryzonowej.
Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie, w tym miesiącu zatrzymano już 362 osoby, które to pod wpływem alkoholu prowadziły pojazd.
Jak przyznają policjanci, dopóki kary za jazdę po pijanemu będą tak niskie, a sądy i prokuratury będą wymierzać je w najłagodniejszej z możliwych postaci, nic się w tej kwestii nie zmieni.
- Zdarzało się już, że zatrzymywaliśmy pijanego kierowcę, odstawialiśmy go przed oblicze prokuratury, a po kilku godzinach znowu zastawaliśmy go za kółkiem - tłumaczy jeden z policjantów ruchu drogowego.
Drugą kwestią jest też to, że nawet jak dojdzie do skazania takiego człowieka, to dostaje on śmiesznie niską karę, najczęściej traci uprawnienia, a to przecież nie jest żadnym hamulcem, aby po raz kolejny kierować po wypiciu.
Grono kierowców, których zatrzymujemy pod wpływem alkoholu, posiada już sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
A to, jak widać nie eliminuje takich osób z ruchu drogowego. Niestety dopiero jak taki człowiek doprowadzi do tragedii, to dostaje karę pozbawienia wolności - dodaje funkcjonariusz.
A utrata prawa jazdy czy też kara pozbawienia wolności może być tylko wstępem do ogromnych kosztów, jakie nietrzeźwy kierowca może ponieść w przypadku spowodowania wypadku.
Zdarza się, iż towarzystwa ubezpieczeniowe wszystkie koszty związane z danym wypadkiem przenoszą na jego sprawcę. I nie są to tylko wydatki na naprawę uszkodzonych aut, lecz także nawet dożywotnie renty wypłacane osobom poszkodowanym.
Tak, więc należy się kilkakrotnie zastanowić, czy taka przejażdżka po kilku głębszych nie zrujnuje naszego dalszego życia, nie tylko rodzinnego, lecz także finansowego.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?