Na początku nic nie wskazywało tak dramatycznego rozwoju wydarzeń. Przy al. Tysiąclecia patrol drogówki zauważył, że opel omega przejechał na czerwonym świetle. Policjanci postanowili zatrzymać samochód do kontroli. Nie dość, że kierowca nie reagował na polecenia policjantów, to uciekając przed radiowozem łamał wszelkie przepisy drogowe. W piątek, tuż około godziny 20, pędzący opel przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle, jechał pod prąd i przejeżdżał podwójne linie ciągłe. Kiedy kierowca skręcił w al. Unii Lubelskiej policjanci już wzywali posiłki.
- Na wysokości ulicy Wolskiej pirat drogowy doprowadził do kolizji z miejskim autobusem. To jednak nie zatrzymało go i dalej uciekał przed policyjnym pościgiem ulicami Fabryczną, Krochmalną, al. Zygmuntowskimi – relacjonuje Jacek Deptuś z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Policjantom błyskawicznie udało się ustawić blokadę. Radiowozy zatarasowały skrzyżowanie al. Zygmuntowskich z ul. Piłsudskiego. To jednak nie zatrzymało pirata. Wariat ominął blokadę przejeżdżając przez stację benzynową. Uciekinier kierował się dalej w stronę osiedla Nałkowskich jadąc ul. Krochmalną. W tym czasie w pościgu brało udział już 10 radiowozów. Przy skrzyżowaniu ul. Krochmalnej i Nadbystrzyckiej policjanci po raz drugi zablokowali drogę.
- Szaleniec zatrzymał się, policjanci chcieli wyciągnąć go z samochodu, jednak, kiedy podeszli do drzwi kierowca raptownie zaczął cofać i potrącił policjanta i policjantkę. - relacjonuje Deptuś
- Kolejny funkcjonariusz próbując uniknąć stratowania złapał się za reling samochodu i przez kilkanaście metrów był ciągnięty po drodze – dodaje.
Wariat odjechał w stronę ul. Jana Pawła II. Pościg trwał dalej ulicami Wyżynną, Bursztynową i Szafirową. Szaleńca udało się zatrzymać na wysokości nowego odcinka ulicy Jana Pawła, gdy kierowca nie zdecydował się forsować kolejnej blokady radiowozów. Szaleńcem za kółkiem okazał się 40-letni Robert P. Kierowca był pijany – miał 1.2 promila alkoholu. Pirat trafił do aresztu, razem z nim zatrzymano pasażera samochodu, również pijanego.
Zatrzymany 40-latek, gdy wytrzeźwieje będzie przesłuchiwany. Za czynną napaść na policjanta, sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu drogowym oraz jazdę w stanie nietrzeźwości grozi do 10 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator.
pit
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?