Pierwszoklasistów z Lublina recepta na sukces

Uczniowie udowadniają, że w liceum można się nie tylko uczyć, ale także dobrze bawić.

Lublin usłyszał o klasie matematyczno-geograficznej z „Unii” w listopadzie bieżącego roku, kiedy licealiści, przebrani za anioły i diabły, nakręcili na szkolnym korytarzu zabawny film „O-świece-nie!”. Wygrali nim wojewódzki etap ogólnopolskiego konkursu ekologicznego.

W nagrodę młodzi lublinianie reprezentowali nasze miasto na II Ogólnopolskim Młodzieżowym Szczycie Klimatycznym w Poznaniu. Film, którym licealiści chcą zaradzić marnowaniu energii, można oglądać m.in. na naszej stronie internetowej.

Kreatywni uczniowie już myślą nad udziałem w kolejnych konkursach. - Mamy dużo energii i chęci do działania – mówi Adam Stępniak, pierwszoklasista z przebojowej klasy I A. – Znamy się dopiero trzy miesiące, ale już się polubiliśmy. Każdy z nas ma inne zainteresowania, dzięki czemu wzajemnie się uzupełniamy.

- Jesteśmy nastawieni na współpracę – dodaje licealistka Agnieszka Zielińska. – Mamy szczęście, bo w jednej klasie spotkały się osoby o podobnych otwartych charakterach. Odnaleźliśmy wspólny język.

Tak stało się z klasowym blogiem „Zwariowana klasa w zwariowanym liceum”, który licealiści prowadzą w internecie na stronie http://matgeoang.blog.onet.pl. Co tydzień pojawia się na nim Piątek Watch, czyli subiektywne podsumowanie tygodnia, a także zdjęcia i relacje z klasowych spotkań i wycieczek.

- Pomyślałem, ze za trzy lata fajnie będzie poczytać bloga i przypomnieć sobie dobre chwile. Może nawet wydrukujemy go sobie na pamiątkę w wersji papierowej – wyjaśnia Adam, pomysłodawca „wirtualnego pamiętnika”.

Pomysłowa klasa będzie też miała wkrótce własne logo. – Po świętach na pewno pojawi się w naszej sali i na blogu – obiecują uczniowie. – To kolejny element, którym chcemy się wyróżnić.

Jaka jest recepta na zgraną klasę? – Trzeba spędzać ze sobą dużo czasu, tak w szkole, jak i poza nią – doradza pierwszoklasista Filip Orlik. – Klasę zbliża realizowanie wspólnych pomysłów. - Wszystko zależy od chęci – dodaje Adam. – Liceum to krótki czas, dlatego trzeba go w pełni wykorzystać – podkreśla.

- W klasie zebrała się grupa osób, które potrafią się dobrze porozumieć – wyjaśnia Bożena Welter, wychowawczyni I A. – Na początku wspólnej pracy postanowiliśmy, że będziemy wobec siebie otwarci, tolerancyjni i będziemy się nawzajem wspierać. I to się nam bardzo dobrze udaje.

Pierwszoklasiści to nie pierwsi uczniowie III LO, którzy zdobywają nagrody w Polsce. W zeszłym roku maturzyści z „Unii” nakręcili film, w którym pokazali, że polonez wcale nie musi być nudny. W nagrodę telewizyjne show „You can dance” zafundowało im studniówkę marzeń za 100 tysięcy złotych.