Dwa tygodnie później będzie świętowała w obrządku prawosławnym. - Robimy tak od czterech lat. Pamiętam pierwsze święta w domu rodziców męża, kiedy na pamięć uczyłam się jakiejkolwiek kolędy, żeby zrobić dobre ważenie – wspomina Repelewska. Do dziś kolędowanie pozostaje jednym z jej ulubionych zwyczajów. - Na Białorusi nie było to tak popularne.
Do świąt szczególnie starannie przygotował się Marcin Popławski, piłkarz Motoru Lublin.
- Po raz pierwszy wigilijna kolacja odbyła się w naszym domu. Do tej pory ten wieczór spędzaliśmy u teściów w Wilkowie. Tym razem pojedziemy do nich w drugi dzień Świąt – zdradza wychowanek lubelskiego klubu, który zamierza godnie wywiązać się z roli gospodarza. - Tradycyjnie czekaliśmy na pierwszą gwiazdkę i usiedliśmy do stołu. Były życzenia, prezenty i kolędowanie. Wszystko zgodnie z tradycją, choć potraw było chyba więcej niż dwanaście. Ale ja akurat nie pomagam w gotowaniu, moja żona, mama i teściowa mogłyby odebrać to jako policzek, gdybym zaczął krzątać się po kuchni. Moja pomoc polega po prostu na zrobieniu zakupów – przyznaje.
Wrażenie na gościach powinna zrobić choinka. - Koniecznie żywa. Musi być okazała, największa jaka się zmieści. Bombki i ozdoby przygotowałem już dawno. Chciałem ubrać drzewko już po Mikołajkach, ale nie wytrzymałoby tak długo – śmieje się piłkarz.
Świąteczna dieta i czas dla rodziny.
Sportowcy należą do ludzi na co dzień przestrzegających diety. Wielu z nich będzie musiało pamiętać o niej także podczas świąt. Najlepszym przykładem jest mistrzyni świata i Europy w boksie Karolina Michalczuk. Zawodniczka Paco Lublin rozpoczęła przygotowania do występu na igrzyskach olimpijskich w Londynie i przejścia do niższej kategorii wagowej. Musi schudnąć trzy kilogramy, dlatego nasza pięściarka przy świątecznym stole w rodzinnych Piaskach nie będzie mogła pozwolić sobie na duże szaleństwo. - Muszę być powściągliwa i nie jeść za dużo. Trzy tygodnie temu uzyskałam wagę bliską oczekiwanej i teraz muszę się pilnować, żeby sobie nie zaszkodzić. Ale na pewno spróbuję wszystkich potraw – mówi Michalczuk. Utytułowanej zawodniczki z pewnością nie zabraknie w kuchni, podczas przygotowań do wigilijnej kolacji. - Zrobię bigos i barszcz czerwony. Nie podejmę się niestety ulepienia uszek, te zazwyczaj kupujemy gotowe – dodaje Karolina.
Życie sportowca oznacza wiele wyrzeczeń i poświęceń, bardzo często kosztem rodziny.
Mecze i zawody w weekendy, codzienne treningi i częste wjazdy sprawiają, że czasu dla najbliższych nie pozostaje zbyt wiele. - Święta to najdłuższy okres w roku, kiedy możemy być razem – przyznaje żużlowiec Karol Baran, który w poprzednim sezonie reprezentował barwy KMŻ Lublin. - Dlatego Boże Narodzenie zamierzam spędzić u rodziców pod Rzeszowem. Trochę nas tam będzie. Mam czterech braci i siostrę, niektórzy z nas mają już własne rodziny – dodaje.
Przy wigilijnym stole Karol Baran najchętniej skosztuje potraw z ryb. - Najbardziej lubię tradycyjnego karpia według przepisu mojego taty – zdradza zawodnik.
Nie ma świąt bez prezentów. W tym roku Mikołaj dość wcześnie odwiedził Tomasza Brzyskiego. W ubiegły piątek pochodzący z Lublina piłkarz grający obecnie w Ruchu Chorzów został powołany przez trenera reprezentacji Polski Franciszka Smudę na styczniowy Puchar Króla w Tajlandii. - Lepszego prezentu na święta nie mogłem sobie wymarzyć. Zrobię wszystko, żeby nie zawieść selekcjonera i udowodnić, że to powołanie nie było dziełem przypadku – cieszy się wychowanek Lublinianki. Wcześniej świeżo upieczonego reprezentacyjnego obrońcę czekają jednak Święta w gronie rodzinnym. - Spędzimy je w Lublinie, trochę u moich rodziców, trochę u teściów – kończy Brzyski.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?