Paweł Fajdek zdobył w Pekinie złoty medal mistrzostw świata w rzucie młotem. Media rozdmuchały jednak rzekomą historię o tym, że polski lekkoatleta, pijany w sztok, zapłacił pewnemu taksówkarzowi za kurs swoim złotym krążkiem.
- Do momentu kraksy Bolta byłem najbardziej rozpoznawalnym atletą na świecie dzięki rozdmuchanej historii z taksówkarzem. Zdobycie medalu to fantastyczna sprawa, a dziennikarzy interesowało głównie to, czy zapłaciłem za kurs złotym medalem. Mam mózg i go używam, w przeciwieństwie do redaktora, który puścił taką informację - powiedział Paweł Fajdek, mistrz świata w rzucie młotem.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?