Chodzi o parking obok hali Globus przy ul. Kazimierza Wielkiego, który od 8 czerwca jest płatny. – Kupiłem abonament miesięczny pierwszego dnia obowiązywania opłat. Okazało się, otrzymałem karnet ważny tylko do końca miesiąca kalendarzowego, czyli oszukali mnie na jakieś 30 proc. – mówi pan Adam z Lublina.
– W Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji (który zarządza parkingiem – red.) nie widzą w tym żadnego problemu – dodaje oburzony. – Twierdzą, że nie są w stanie korygować ceny w zależności od dnia zakupu abonamentu. Wyliczenie zwykłej proporcji dla urzędnika na stanowisku kierowniczym w MOSiR staje się problemem nie do pokonania.
Okazuje się, że podobny problem ma więcej kierowców.
– Niestety mam identyczną sytuację z abonamentem – wtóruje pan Piotr. – Płacąc za korzystanie z parkingu przez cały miesiąc (tak mam na fakturze) zostałem poinformowany, że jednak mogę z niego korzystać tylko do końca czerwca.
– Płacąc przy wjeździe pytałem człowieka, czy nie powinienem zapłacić proporcjonalnie do pozostałych dni do końca miesiąca. Zapewnił mnie, że jest to opłata za miesiąc – opowiada pan Piotr. – Niestety dopiero przy wystawianiu faktury pani stwierdziła, że zrobiłem głupotę płacąc za miesiąc, bo lepiej było wykupić dzienne wjazdy do końca miesiąca. To był szczyt wszystkiego, bezczelność pracowników i na dodatek głupota.
– Wszyscy kupujący bilety byli i są informowani, że mogą wybrać okresowy, obowiązujący do końca miesiąca, albo codziennie, do końca czerwca, kupować jednorazowe – mówi Zdzisław Hołysz, wiceprezes MOSIR. – Jeśli ktoś kupował bilet miesięczny pierwszego dnia obowiązywania opłat (8 czerwca – red.), koszt obu rozwiązań będzie podobny.
Abonament miesięczny z zagwarantowanym miejscem to 90 zł. Bilety jednodniowy – 5 zł.
Przy czym opłaty są pobierane w dni powszednie, a w weekendy parkowanie jest darmowe. Od 8 do 30 czerwca jest więc 16 dni tzw. płatnych. Kupując w tym czasie bilety na każdy dzień kierowca zapłaci 80 zł (czyli o 10 zł mniej niż za abonament).
– Każdy miał prawo wybrać rodzaj biletu – podkreśla Hołysz. – Jeśli ktoś chciał kupić bilet później niż 8 czerwca, rzeczywiście bardziej opłacały mu się jednodniowe.
Dlaczego MOSiR nie wprowadził biletów miesięcznych w cenie proporcjonalnej do liczby dni?
– Czerwiec jest miesiącem przejściowym. Pierwszym, w którym są pobierane opłaty – przekonuje Hołysz. – Od lipca nie będzie problemu. Bilet miesięczny będzie obowiązywał od pierwszego do ostatniego dnia miesiąca. A w czerwcu pozostawiliśmy kierowcom wybór. I przeliczenie, co im się bardziej opłaca.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?