W internecie na stronie parku rozrywki nie ma żadnej informacji o tym, że nie można już korzystać z dmuchańców przy ulicy Mełgiewskiej 2 w Lublinie.
Strona cały czas działa i ciągle jest możliwość zakupienia biletu. Przybywając na miejsce w godzinach otwarcia parku, pocałujemy jednak klamkę. Drzwi są zamknięte, a za oknem widnieje jedynie komunikat od właściciela budynku, który zajął całe wyposażenie parku. Wywnioskować można, że firma nie płaciła za wynajmowanie sal:
„Wynajmujący informuje, że (…) zatrzymuje wszystkie rzeczy ruchome w wynajmowanym lokalu do czasu uregulowania przez Adrenaline Park Ventures Poland 2 sp. z o.o. zaległych płatności” – czytamy w wywieszonym za szybą komunikacie.
Dzwoniąc pod podany numer telefonu firmy, słyszymy, że osoba, z którą chcemy się skontaktować, ma wyłączony aparat lub jest niedostępna.
Firma nie odpowiada
Z firmą nie można się skontaktować. Ci, którzy omyłkowo kupili bilety, nie wiedzą, czy odzyskają swoje pieniądze.
Na fanpage'u parku rozrywki przeczytać możemy komentarze rozżalonych klientów.
„W dobie powszechnego dostępu do internetu warto na bieżąco informować, że lokal zamknięto do odwołania” – pisze jeden z klientów.
Z parku korzystali lublinianie i osoby spoza miasta. – Jeżeli jest zamknięte, to taka informacja powinna się pojawić. Ktoś jedzie kilkanaście kilometrów, bo nie jest z Lublina, i widzi karteczkę na drzwiach, że jest nieczynne – dodaje inny klient.
Z informacji naszych Czytelników wynika, że park nie działa od 11 lipca.
ZOBACZ TEŻ:
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?