Chłopiec trafił do placówki "Pogodny Dom" w Lublinie z powodu fatalnych warunków bytowych oraz pogarszającego się stanu zdrowia rodziców: Jolanty Gałęzowskiej, cierpiącej na depresję i Dariusza Kity, któremu z powodu cukrzycy amputowano przed kilku tygodniami nogę. Warunkiem powrotu chłopca do rodzinnego domu jest podjęcie leczenia przez matkę oraz remont domu. Choć jedenastolatek zaaklimatyzował się w placówce interwencyjnej - bierze udział w życiu społeczności, uczy się, a po szkole czyta ulubionych "Krzyżaków", tęskni jednak do domu. Odwiedzają go matka i babcia z Opola Lubelskiego. Sąd - z myślą o ewentualnym ustanowieniu rodziny zastępczej dla chłopca - zlecił ocenę warunków bytowych w domu matki Jolanty Gałęzowskiej. 13 kwietnia sąd rodzinny rozważy kwestię dalszego losu Sebastiana.
A w Bystrzycy Nowej pospolite ruszenie i pozytywne zmiany. Losem jedenastolatka przejęli się parafianie z Bystrzycy Starej. Na apel proboszcza ks. Andrzeja Jurczyszyna ogłosili składkę. Skrzyknęli się miejscowi budowlańcy. Wpływają datki na rzecz rodziny. - Obecnie ekipa budowlana adaptuje nieużywane pomieszczenie, w którym będzie pokój Sebastiana - mówi ks. Jurczyszyn. - Już obito ściany płytami, zmieniono instalację elektryczną, a teraz właśnie fachowcy wylewają posadzkę. Panele już czekają. Do świąt pokój będzie gotowy.
W pozostałej części domu już wymieniono wszystkie okna, ale to dopiero początek zmian. Dzięki pomocy gminy posesja zostanie podłączona do sieci wodociągowej. Rodzina będzie więc miała bieżącą wodę. W dalszych planach jest także łazienka. - Pomagamy rodzicom Sebastiana uregulować sprawy formalne - relacjonuje Monika Kołtun, pracownik socjalny Ośrodka Pomocy Społecznej w Strzyżewicach. - Pan Darek ma już orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, co jest warunkiem przyznania mu zasiłku stałego i pielęgnacyjnego. Pani Jola jest w trakcie badań. Motywujemy ją do działania, w czym wspiera nas bardzo babcia Sebastiana. Kiedy noga ojca Sebastiana się wygoi, pomożemy mu w uzyskaniu protezy.
Historia Sebastiana poruszyła wiele serc. - Kiedy dowiedzieliśmy się o sytuacji, w jakiej znalazł się chłopiec, od razu pojechaliśmy z bratem do Bystrzycy Nowej - opowiada Ewelina Zgierska, studentka fizjoterapii - z myślą o tym, że sami pomalujemy mieszkanie. Nasz tata miał firmę budowlaną, wiele się nauczyliśmy, ale ogrom i koszt prac nas przerósł. Więc postanowiliśmy urządzić na rzecz rodziny koncert hiphopowy. Zapraszamy na 28 marca do klubu Obsesja, początek o godzinie 18. Wstęp 10 zł. Dochód przeznaczymy na remont domu chłopca.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?