Papugarnia w aquaparku w Redzie [ZDJĘCIA]

Papugarnia w aquaparku w Redzie została otwarta w miniony weekend. Mamy tu około 50 różnych ptaków, w tym ary - te o bajecznie kolorowym upierzeniu czy ciut mniejsze amazonki, które właśnie uczą się mówić. Część z ptaków ma już swoje imiona. Ary to Paweł, Gaweł, Kaczorek, jest też Śmieszka, Ernie, Bernie oraz Kora.

Papugi znajdują się w specjalnie przygotowanym wnętrzu zwanym halą lotów: wszystko jest z drewna, dla ptasich mieszkańców są przygotowane specjalne atrakcje - gałęzie, by miały gdzie siadać, drabinki, różnego rodzaju ptasie zabawki. Część tych zabawek wykonali własnoręcznie goście papugarni, podczas weekendu otwarcia obiektu w ramach zajęć z majsterkowania.

Ptaki są oswojone z ludźmi. Można do nich podejść, pogłaskać, nakarmić. Chyba, że szybciej one same do nas przylecą. Gdy weszliśmy do papugarni, jedna od razu wylądowała na ramieniu naszego reportera, a druga z ciekawością próbowała rozmontować aparat fotograficzny.

- Bo one są przyzwyczajone do człowieka. Wiedzą, że można złapać dziobem tylko lekko, że siada się na ramionach - mówi Katarzyna Bartosz, pracownica papugarni. - Praca z papugami przypomina trochę pracę w przedszkolu: nasze kochane ptaki domagają się ciągłej uwagi, z drugiej strony to straszne łobuzy są. Patrzą, by coś zbroić, dlatego mają mnóstwo zabawek, by mogły spożytkować swą energię. Słowem: jak dzieci.

Opiekunki wiedzą, jakie dany ptak ma przyzwyczajenia. Pani Kasi nie odstępuje na krok ara żółto-niebieska, ptak często podnosi skrzydełko, a opiekunka głaszcze go.

- To jego ulubione miejsce do głaskawania. Właśnie pod skrzydełkiem - tłumaczy.

Papugarnia w aquaparku w Redzie jest czynna w godz. 11 - 18.30. Wstęp: bilet normalny kosztuje 19 zł, ulgowy 15 zł. Są też różne rodzaje biletów rodzinnych, przykładowo dorosły z dwojgiem dzieci zapłaci 40 zł za wejście.

Zobacz video z papugarni w Gdańsku, która ma tego samego właściciela, co ta w Redzie: