Pamiętajmy o bezdomnych

Policja już od końca jesieni przypomina, żeby zainteresować się losem osób bezdomnych, samotnych, a szczególnie tych, którzy wymagają opieki. Trzeba zwracać uwagę na ludzi, którzy w mroźne dni oraz noce przebywają bez dachu nad głową oraz na tych, których zachowanie wskazuje, że znajdują się w stanie nietrzeźwości. - Zatrzymajmy się, zapytajmy czy osoba nie potrzebuje pomocy - apeluje policja. Reagujmy również na osoby leżące w rowach, na ławkach w parku czy na ulicy. Wystarczy zawiadomić policję (tel. 997) czy pogotowie (tel. 999).

Funkcjonariusze będą kontrolować miejsca trudno dostępne m.in. kanały ciepłownicze, w których bezdomni często szukają schronienia przed niskimi temperaturami. W przypadku napotkania takich osób stróże prawa będą namawiali bezdomnych, aby skorzystali z ofert noclegowni oraz instytucji charytatywnych.

W Lublinie bezdomni mogą liczyć na schronienie w pięciu ośrodkach, spośród których dwa dostają dofinansowanie ze środków budżetu miasta. W listopadzie 30 dodatkowych miejsc uruchomiło Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta przy ul. Dolnej Panny Marii 32. - Okres od 1 listopada do 31 marca to okres chroniony, z uwagi na gorsze warunki pogodowe – wyjaśnia Renata Babiarz, pedagog działająca w ośrodku.

W Bractwie Miłosierdzia bezdomni mogą liczyć na schronienie od poniedziałku do piątku w godzinach od 18.30 do 7 rano, dostają ciepły posiłek, łóżko, mogą zrobić pranie, czy wykonać różne prace domowe. W ciągu dnia spędzają czas w dziennym ośrodku wsparcia.

Pomoc oferuje również charytatywne Stowarzyszenie Niesienia Pomocy Osobom Uzależnionym od Alkoholu „Nadzieja”.– Takie warunki po prostu nie pozwalają na przebywanie na dworze. Jeżeli sytuacja zmusi nas do tego, przygotujemy tzw. dostawki, czyli łóżka polowe i materace - wyjaśnia Krzysztof Leszczyński, prezes Charytatywnego Stowarzyszenia Niesienia Pomocy Osobom Uzależnionym od Alkoholu „Nadzieja”.

Leszczyński zapewnia, że każdy, kto zgłosi się do ośrodka, otrzyma pomoc. Pod jednym tylko warunkiem – musi być trzeźwy! - Wystarczy zgłosić się na Abramowicką 2F i poprosić o pomoc, nie ważne czy chodzi o nocleg, czy tylko posiłek i odzież – dodaje. – Jeżeli u nas nie ma miejsc, kierujemy do innego ośrodka. Nikt nie zostanie odesłany z kwitkiem.