Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Palikot do studentów: Można zostać milionerem z Biłgoraja

Tomasz Maciuszczak
Tomasz Maciuszczak
- Byłem młody, po filozofii, a w dodatku z Biłgoraja. Nie mogło mi się udać w biznesie - mówił Janusz Palikot podczas spotkania w WSPiA. Poseł opowiadał studentom o m. in. swoich doświadczeniach z biznesem.

Spotkanie rozpoczęło się jednak od pytań związanych z polityczną działalnością Palikota, a dokładnie jego kontrowersyjnych wypowiedzi oraz czynów. Poseł odpowiadając odniósł się do sytuacji, w której przed dwoma laty z wibratorem i pistoletem w ręku domagał się ukarania funkcjonariuszy lubelskiej policji podejrzanych o gwałt i molestowanie.

- Jak się robi coś tak spektakularnego, to dostaje się łatkę. Media tego łatwo nie zapomną - mówił. - Ale mam tę satysfakcję, że po tym wydarzeniu w lubelskiej izbie zatrzymań nie zgwałcono żadnej kobiety, bo zainstalowano tam kamery. Dlatego warto było zrobić coś takiego - dodał.

Palikot motywów swoich działań dowodził też w inny sposób.

- Zorganizowałem wiele konferencji prasowych mówiących o działalności komisji Przyjazne Państwo. Jednak niewielu Polaków potrafi powiedzieć, co komisji udało się załatwić. Może, gdybym na każde z tych spotkań przychodził ze świńskim łbem byłoby inaczej - pytał poseł.

Kolejne pytania dotyczyły biznesowej działalności Palikota.

Poseł opowiedział o początkach swojej kariery. - Kiedy pracowałem jako asystent w Polskiej Akademii Nauk. Miałem niewysokie zarobki, więc starałem się dorabiać. Wtedy po 1989 pojawiły się reformy i zmiany - wspominał. - Uznałem, że nie można siedzieć bezczynnie, trzeba działać. Zbudowanie fabryki w Biłgoraju wydało mi się bardziej patriotycznym czynem, niż wstąpienie do partii. Dodał jednak, że produkowanie wina musującego w Biłgoraju było szalonym pomysłem. - Trudno było to sobie wyobrazić. Wtedy rodzime produkty nie cieszyły się taką popularnością. Polskie wino musujące było szaloną sprawą - mówił. - A ja byłem młody, po filozofii i w dodatku z Biłgoraja. Nie mogło mi się udać. A jednak się udało.

Palikot wskazał studentom, że w dzisiejszych czasach realizacja pomysłów na dobry biznes jest możliwa dzięki funduszom europejskim i młodym przedsiębiorcom radziłby iść w tym kierunku.

- W tym roku rząd podpisuje umowy na budowę 680 km autostrad, dróg szybkiego ruchu i obwodnic. To dużo pracy, nie tylko dla drogowców - dowodził. - Trzeba będzie na przykład wyłożyć sztuczne trawniki. Dziś w Polsce nie ma firmy, która będzie w stanie tyle tego wyprodukować. Do tego trawę trzeba wyłożyć i pielęgnować. I ktoś będzie musiał to zrobić. Zapytany o sprawy prywatne Palikot nie krył radości z narodzin córeczki Zosi. - Jestem bardzo szczęśliwy. Wierzyłem, że można zostać milionerem z Biłgoraja. Ale to, że po trzech synach urodzi mi się córka, wydawało mi się niemożliwe - skwitował.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto