Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostatni taki ojciec: O tym, dlaczego warto wybrać się do teatru [Relacja za akredytację]

zmiejka
zmiejka
W epoce filmów  3D, rozwoju techniki i nauki niewiele nas może ...
W epoce filmów 3D, rozwoju techniki i nauki niewiele nas może ... Mat. pras.
W epoce filmów 3D, rozwoju techniki i nauki niewiele nas może zaskoczyć. Wydaje się, że widzieliśmy już wszystko. Co takiego może pokazać kilku aktorów, z warsztatem swojego głosu, mimiki, muzyki i sceny? Okazuje się, że znacznie więcej niż to, co oglądamy za szklanym ekranem. To takie 3D uczuć, emocji i przemyśleń.

Recenzja spektaklu "Ostatni taki ojciec" powstał w ramach akcji "Relacja za akredytację". Dziękujemy!


Spektakl „Ostatni taki ojciec” oglądamy w surowej scenerii dawnej cukrowni, bo taka właśnie jest atmosfera przedstawienia - surowa.

Przedstawione czasy Ojców, nie tatusiów, które dla większości z nas są już obce, skłaniają do refleksji nad transformacją rodziny, relacji mąż – żona, a także nad dorastaniem w warunkach niesprzyjających np. męskiej wrażliwości.

Przedstawienie łączy elementy dramatyczne ze scenami, na których uśmiejemy się do łez. Jest doskonale dopełnione muzyką i scenografią, pozostawia nas z przemyśleniami dotyczącymi głównie sfery emocjonalnej.

Doskonała gra aktorów i ich pełne zaangażowanie, ciekawe zobrazowanie rzeczy pozornie nie możliwych do pokazania i przenikający nas klimat jednostki wojskowej, gdzie nie ma miejsca dla tatusia, mamusi i zwyczajnej ludzkiej wrażliwości.

Podsumowując, cały spektakl jest odpowiedzią na pytanie ojca: "Synu, właściwie dlaczego ty się mnie zawsze bałeś?"


Przeczytaj także inne recenzje spektaklu "Ostatni taki ojciec":

Ostatni taki ojciec... i dobrze? [Relacja za akredytację]
Był sobie chłopiec i jego ojciec [Relacja za akredytację]
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto