– Niedawno, podczas budowy bloku przy ul. Dziewanny 14, zlikwidowano pobliskie boisko do gry w nogę i kosza. A teraz dowiedziałam się, że zabiorą nam kolejne – do gry w nogę, które jest naprzeciwko wieżowców przy ulicy Stokrotki. Podobno ma tam powstać parking. To smutne, bo to już ostatnie miejsce do gry w piłkę w okolicy – ubolewa Dorota Krawczyk, mama 3,5-letniego Kacperka.
Jak opowiada, jeszcze w 2003 r. dzieci z osiedla chodziły od domu do domu z petycją i zbierały podpisy, by nie likwidować boiska przy ul. Dziewanny.
- I faktycznie na krótką metę dało to skutek. Boisko zostało, a maluchy były zadowolone. Mogły spędzać tam wolne chwile. Po pewnym czasie jednak boisko zmniejszono o pas parkingowy, a niedawno całkowicie je zlikwidowano. W tym miejscu powstał blok, właśnie jest wykańczany – opowiada pani Dorota. – Czy dzieciaki znowu będą musiały włóczyć się po domach z petycją, by łaskawie nie zabierano im kolejnego boiska?
Niestety, tak może się stać, bo jak tłumaczą w Spółdzielni Mieszkaniowej Czuby, która administruje tym terenem, działka, na której jest teraz boisko, ma inne przeznaczenie.
– Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego teren przy ul. Rucianej i Stokrotki przeznaczony jest do zabudowy. Boiska na tym obszarze są więc tymczasowe – wyjaśnia Anna Urbanek, zastępca prezesa ds. eksploatacyjnych w SM Czuby. Jednocześnie podkreśla, że spółdzielnia nie podjęła jeszcze żadnych wiążących decyzji, co powstanie w miejscu boiska.
Informacja o tym, że miejsce do gry w nogę zniknie z osiedla, u większości mieszkańców Ruty wywołuje ogromne niezadowolenie.
– Co prawda przy Groszku jest boisko, ale wybetonowane. Można tam jedynie grać w koszykówkę, ale nie w nogę. Co więc mają robić dzieci i jak spędzać wolny czas? – zastanawia się pani Jadwiga, babcia Bartka. - Tylko piszczące huśtawki i brudne piaskownice na osiedlu mają służyć do ich prawidłowego rozwoju?
Tymczasem rola boisk w życiu malców i młodzieży wcale nie jest mała.
– Ruch na świeżym powietrzu, a właśnie jemu najbardziej sprzyjają boiska, polepsza nastrój, podwyższa poczucie wiary w siebie, sprzyja jasnemu myśleniu, zwiększa sprawność intelektualną i w ogóle wydajność organizmu – wylicza dr Ireneusz Siudem, psycholog.
I dodaje: - Jeśli ludziom zabiera się boiska, przez co ogranicza się kontakt ze sportem, to nic dziwnego, że potem reprezentujemy taki, a nie inny poziom np. piłki nożnej. Brazylijczyk, gdy tylko zacznie chodzić, od razu uczy się grać w nogę i są faktyczne tego efekty – podkreśla Siudem. - Tym bardziej dziwi mnie nasza sytuacja. W kraju, w którym coraz więcej dzieci ma skoliozę, powinno się stwarzać jak najwięcej możliwości do uprawiania sportu .
- Gdyby podejmujący decyzję w sprawie utworzenia parkingu w tym miejscu, zdawali sobie sprawę z roli boisk w rozwoju maluchów, na pewno nie mieliby wątpliwości, co jest ważniejsze – kwitują niezadowoleni mieszkańcy Ruty.
Do sprawy wrócimy.
Elżbieta Pawelec
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?