– Po przemówieniu, abp Stanisław Budzik podejdzie do bramy zamku. Trzykrotnie zapuka w drzwi. Użyje do tego drewnianego berła, które kiedyś dostał w prezencie – wyjaśnia ks. Ryszard Podpora, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Kurii Metropolitalnej w Lublinie.
Długo zastanawiano się, gdzie na trasie orszaku powinna znaleźć się głowa czwartego króla. Ma ona prawie 3 metry. – Nie mogliśmy zawiesić jej gdzie popadnie. Lokalizację musiał zaakceptować konserwator zabytków. W końcu stanęło na tym, że postać czwartego króla zostanie podniesiona na specjalnym wysięgniku – mówi ks. Podpora.
Wysięgnik stanie na placu Zamkowym. Później orszak ruszy w kierunku archikatedry. Aby królowie byli lepiej widoczni, staną na specjalnych platformach, a nie jak wcześniej planowano – pojadą konno.
– Mogliśmy wykorzystać tylko zwierzęta ze specjalnym certyfikatem. Takie konie nie boją się ludzi i hałasu, ale w Polsce ma je tylko policja w Warszawie – wyjaśnia ks. Ryszard Podpora.
Na progu archikatedry, ok. godz. 12.30 nastąpi pokłon Mędrców Świętej Rodzinie i złożenie hołdu Dziecięciu Jezus. W rolę Świętej Rodziny wcielą się państwo Lewoccy, wielodzietne małżeństwo z Lublina. W Orszaku Trzech Króli, ze swoim najmłodszym dzieckiem, wystąpią po raz pierwszy. Nie zabraknie też Heroda, który z cukierni będzie kusił m.in. pączkami.
Jakub Markiewicz
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?