MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Orlik w Lublinie przy SP nr 40: Grają firmy, dzieci muszą poczekać

Łukasz MM-kowicz
Łukasz MM-kowicz
sxc.hu
Mieszkańcy os. Kruczkowskiego skarżą się, że nie mogą korzystać z Orlika przy szkole przy ul. Róży Wiatrów. - Całymi popołudniami grają tam firmy - tłumaczą.

Chodzi o kompleks boisk obok Szkoły Podstawowej nr 40 przy ul. Róży Wiatrów. Od miesiąca działa tam jeden z najnowszych Orlików w mieście. W dzień korzystają z niego uczniowie szkoły. Popołudniami chcieliby na nim grać mieszkańcy okolicznych bloków.

– Wszystkie Orliki w mieście mają codziennie czas wyznaczony dla mieszkańców: godzinę, półtorej. Wszystkie oprócz naszego – mówi pan Maciej z ul. Błękitnej. – U nas, żeby się dostać na godzinę w tygodniu, to już cud.

Dlaczego? – Bo z boiska przez cały czas korzystają firmy, którym szkoła je udostępnia. Przyjeżdżają, grają. A my nie mamy na to szans – dodaje.

– Jak Orlik powstawał, wszyscy obiecywali, że oprócz uczniów będą z niego korzystać głównie mieszkańcy dzielnicy. I co wyszło z tych obietnic? Nic – dodaje pan Cezary.

– Nawet raz w tygodniu ciężko się tam dostać. Trzeba się solidnie naprosić.

Dyrekcja szkoły pretensjami mieszkańców jest zdziwiona. – Wszystkie osoby, które się do nas zgłaszają i chcą skorzystać z Orlika, mogą to zrobić. Koordynują to animatorzy (nauczyciele wf. w szkole – red.) – mówi Ewa Sadowska, dyrektor SP nr 40. – Jeżeli jest jakaś zorganizowana grupa, która chce zagrać na boisku w piłkę, powinna przyjść, zgłosić taką chęć i na pewno będzie miała taką możliwość.

Mieszkańcy twierdzą, że interweniowali w tej sprawie w szkole wiele razy. – Dobijamy się od dwóch czy trzech tygodni się. Dzwoniliśmy, chodziliśmy. Bez skutku – podkreśla pan Cezary. – Pierwszeństwo mają firmy.

– Firmy? – dziwi się Sadowska. – Z tego, co wiem z boiska korzysta Sygnał Lublin, inne drużyny, a także grupy z osiedla.

– Do mnie do tej pory żadne sygnały od mieszkańców nie docierały. Dziwię się, że zgłaszają to do gazety, która niewiele ma do naszego Orlika, a nie do mnie – dodaje dyrektor. – Szkoła nas nie słucha. Jedyna szansa w gazecie – odpowiadają mieszkańcy.

Sprawą zajmie się Ratusz. – Jeżeli są takie sygnały, sprawdzimy to – zapowiada Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik Urzędu Miasta. – Ideą Orlików było i jest to, że poza społecznością szkolną w pierwszej kolejności mają z nich korzystali okoliczni mieszkańcy.

Jak jest na innych Orlikach

– Od godz. 8 do 15 boisko jest zarezerwowane dla młodzieży szkolnej, nie tylko z naszej szkoły, ale też z okolicznych – mówi Marzenna Fitas, wicedyrektor Gimnazjum nr 14 przy ul. Pogodnej. – Po godz. 15 są zarezerwowane godziny dla grup piłkarskich Motoru, dla innych zorganizowanych zespołów i dla młodzieży z osiedla (codziennie co najmniej godzina). Takie były ustalenia, że boisko ma służyć przede wszystkim uczniom i mieszkańcom.

– U nas po godz. 16 można korzystać z Orlika zgodnie z ustalonym harmonogramem. Trzeba wcześniej zadzwonić i zarezerwować miejsce – usłyszeliśmy z kolei w ZS nr 4 przy ul. Tumidajskiego. – W ten sposób na boisku grają firmy, ale i mieszkańcy osiedla, którzy zawsze przy ustalaniu tego grafika mają pierwszeństwo.


PRZECZYTAJ WIĘCEJ CIEKAWYCH INFORMACJI O SPORCIE W LUBLINIE:

SPORT W LUBLINIE
od 7 lat
Wideo

Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto