– Nikt nie stawiał sprawy w ten sposób – odpiera zarzuty firma zatrudniająca konsultantów. Ale potwierdza, że przez pewien czas mieli mniej pracować.
O sprawie napisała do nas Czytelniczka. – Obecnie jest jakaś straszna dziura budżetowa i ludzie zatrudnieni przez zewnętrzne firmy dostali albo przymusowe bezpłatne urlopy, albo zmianę umowy na pół etatu, albo propozycje zwolnienia się i powrotu do pracy w lipcu, kiedy sytuacja ma się zmienić – napisała w liście do redakcji.
– To w większości osoby pracujące tu po dwa czy trzy lata, dobrze i rzetelnie wykonujące swoją pracę, mający na utrzymaniu rodziny – alarmowała.
Od innego pracownika dowiedzieliśmy się, że telefony od klientów odbierają teraz nawet funkcyjni i osoby, które na co dzień zajmują się innymi zadaniami.
Co na to Orange? Odsyła do zewnętrznych firm, zatrudniających konsultantów, ale nie podaje ich nazw.
Dotarliśmy do jednej z nich. Tam usłyszeliśmy, że pracownicy nie byli do niczego zmuszani. – Nikogo nie zwalniamy. Chcemy tylko zmniejszyć dyspozycyjność pracowników z trzech czwartych do połowy miesiąca – tłumaczy Krzysztof Ingot z firmy Work Service.
Twierdzi też, że nie ma mowy o bezpłatnych urlopach. – Mogą w tym czasie iść na wakacje, jeżeli tylko mają na to ochotę, ale mówimy o urlopie wypoczynkowym – zapewnia.
– Chcemy przedłużyć umowy ze wszystkimi pracownikami, z tym, że teraz mamy 20-procentowy spadek zapotrzebowania na usługi. Najprawdopodobniej to spadek sezonowy, do lipca – dodaje.
Orange nie zdradza, kiedy znów zwiększy swoje zainteresowanie pracą konsultantów.
– Umowy między firmami stanowią tajemnicę handlową – ucina Izabella Szum z biura prasowego Grupy TP, właściciela sieci Orange.
Inspektorzy pracy przyznają, że sytuacje, w których pracodawca proponuje pracownikowi bezpłatny urlop, nie są odosobnione. Jednak dopóki nikt nie udowodni firmie, że został do czegoś zmuszony, nie można mówić o łamaniu prawa.
– Jeżeli pracownik jest zatrudniony na umowę o pracę, to pracodawca nie powinien wymuszać na nim, żeby wziął bezpłatny urlop – mówi Krzysztof Goldman, okręgowy inspektor pracy w Lublinie.
– Takie praktyki się jednak zdarzają. Na przykład w małych firmach budowlanych, pracodawcy często w okresach przestoju nie zwalniają ludzi, ale proponują im, żeby poszli na bezpłatny urlop – tłumaczy.
Niestety, firmy mogą z czystym sumieniem proponować swoim pracownikom, żeby na pewien czas odeszli z pracy.
– Każdy może wyjść z taką propozycją. Jeśli pracownik się na to zgadza, to nie ma tutaj naruszenia przepisów prawa – mówi Goldman.
Więcej ciekawych informacji dotyczących pracy znajdziesz na stronie https://gratka.pl/regiopraca!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?