Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opozycjonista nie chce darować esbekom

Redakcja
30 lat temu Janusz Rożek został brutalnie pobity przez funkcjonariuszy SB i milicji, teraz żąda od nich 300 tys. zł odszkodowania. To pierwszy taki proces w Polsce.

Dziś swoje zeznania złożyli były opozycjonista i jego oprawca.

- Do tej pory żaden z nich mnie nie przeprosił, chociaż zostali skazani za to pobicie. To dlaczego nie mam się domagać zadośćuczynienia – mówił przed rozprawą Janusz Rożek. Mężczyzna w latach siedemdziesiątych tworzył w Milejowie niezależny ruch chłopski, z tego powodu milicja i SB wzięły go pod lupę. – Miałem ciągłe przeszukania, zrywali mi nawet podłogę, cały ogień skierowano na mnie – wspominał dziś przed sądem.

30 lipca 1978 roku Rożek został zabrany na posterunek milicji w Milejowie.

Opozycjonistę wyprowadzono z lokalnego banku, ponieważ miał się tam awanturować. Na posterunku Rożek został brutalnie pobity przez milicjanta Józefa R. i funkcjonariusza SB, Zdzisława H. – Bili tak mocno, że straciłem przytomność, byłem cały opuchnięty. Oni chcieli mnie w ten sposób złamać – wyjaśniał Rożek. Dzień po pobiciu opozycjonista został przebadany przez lekarza medycny sądowej, z pomocą Jacka Kuronia Rożek złożył zawiadomienie do prokuratury, jednak sprawa została umorzona z powodu braku dokumentów.

Rożek mocno ucierpiał zarówno fizycznie jak i psychicznie.

– Później, jako poseł, bałem się występować publicznie, pogorszył mi się słuch - mówił przed sądem. Dziś stawił się jeden z pozwanych, funkcjonariusz SB - Zdzisław H. Mężczyzna w ubiegłym roku został skazany za pobicie Rożka, jednak nadal twierdzi, że nie miał nic wspólnego z tym incydentem. – Ja pana Rożka uratowałem przed komendantem R. Rozdzieliłem ich, jak R. rzucił się na Rożka – tłumaczył. Zdzisław H. bronił się tym, że nigdy nikogo nie pobił i ogólnie był spokojnym człowiekiem.

Janusz Rożek chce przeznaczyć pieniądze z zadośćuczynienia na odbudowę polskich cmentarzy na Ukrainie.

– Coś z tym trzeba zrobić, tam teraz pasą się krowy – mówi były opozycjonista.

Na kolejnej rozprawie ma zostać przesłuchany świadek, którego zeznania doprowadziły do skazania winnych pobicia. Zdzisław H. i Józef R. odsiedzieli 7 miesięcy z zasądzonej kary roku więzienia, wyszli za dobre sprawowanie.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto