Zakaz zacznie obowiązywać, gdy uprawomocni się uchwalony niedawno regulamin korzystania z Ogrodu Saskiego. Stanie się to dokładnie 19 kwietnia.
– Mieszkam na Sławinku. Z psem byłam tu może trzy razy w życiu, ale popieram protest, bo park powinien być dla wszystkich – mówi Monika Malicka. – Poza tym to ogromna przyjemność dla osób w podeszłym wieku, które mogą tu przyjść i mieć chwilę dla siebie i pupila.
Za zniesieniem zakazu jest też przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Wieniawa, w której obrębie znajduje się Ogród Saski. – Regulamin powinien być zmieniony – mówi Marta Kurowska. – Formuła czyniąca park niedostępnym dla części mieszkańców nie przystaje do dzisiejszych czasów. Ogród Saski powinien być miejscem dla wszystkich.
Protestujący zbierali w czwartek podpisy pod wezwaniem Rady Miasta o wykreślenie zakazu. I jeśli rada się nie ugnie, właściciele psów zaczną kolejny etap walki. Zaskarżą regulamin do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Ale Ratusz nie chce się ugiąć i zapowiada, że regulaminu nie będzie zmieniać. – Ogród Saski ma być dla rodzin, także z małymi dziećmi. Ma być miejscem biwakowania na kocykach – wyjaśnia Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. – Chodzi nam o zapewnienie bezpieczeństwa, a nie ma przecież gwarancji, że pies się komuś nie wyrwie i nie będzie biegać luzem.
Zdaniem prezydenta za utrzymaniem zakazu przemawia też fakt, że wykonawca nasadzeń zagroził utratą przez miasto gwarancji na sadzonki, jeśli będą "podlewane” przez psy.
– To miasto negocjowało taką umowę i to jest urzędników błąd a nie nasz – mówi Bartłomiej Bałaban.
Jako kolejny argument Ratusz podaje względy porządkowe. Bo jeśli nie będzie psów, to nie będzie też odchodów na trawnikach. A z ich sprzątaniem jest u nas ciężko. Właściciele czworonogów nie mają takiego nawyku, mimo że grozi za to mandat. Taki problem jest na większości zieleńców, także na tych w Saskim. Od momentu, gdy park został otwarty po remoncie Straż Miejska wystawiła dwa mandaty osobom, które nie sprzątnęły po psie. Dla kolejnych czterech skończyło się to pouczeniem. W przypadku puszczających psa samopas był jeden mandat i dwa pouczenia.
19 kwietnia strażnicy będą mogli karać osoby, które przekroczą z psem bramę Ogrodu Saskiego. – Na pewno zaczniemy od pouczeń – zapowiada Jacek Kucharczyk, komendant Straży Miejskiej. Jak ma wyglądać egzekwowanie zakazu? – Oczywiście nie będziemy tu stali cały dzień. Ale na pewno będziemy się często pojawiać.
DOMINIK SMAGA
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?