Odjazdowy sąsiad

Na Słonecznym Wrotkowie mieszka od kilku lat. Bardzo podoba mu się jego osiedle. – Jest tu spokojnie, cicho, a przede wszystkim zielono. Jedyne co bym zmienił to złośliwość ludzi, którzy bezmyślnie wylewają olej na tor wyścigowy przy ulicy Zemborzyckiej, bo przeszkadza im hałas ścigających się tam ludzi - tłumaczy. – Przecież można kogoś zabić w ten sposób! Najprostszym sposobem na zadowolenie obu stron byłoby zainstalowanie wokół toru ekranów dźwiękoszczelnych.

Jego hobby to zabytkowe motocykle.

- Od małego interesowałem się motorami. To zamiłowanie odziedziczyłem po ojcu - wspomina. - Miałem wiele modeli. Obecnie mam zabytkowy motor SHL M 04 z 1951 roku z udokumentowaną historią. Znam wszystkich jego poprzednich właścicieli.

Pan Radek jest z wykształcenia mechanikiem samochodowym, dlatego sam chętnie naprawia swój sprzęt. To jego drugie hobby.

- Dwanaście lat temu odnowiłem mój motor i jeżdżę na wszystkie rajdy. Niedługo, bo już 13 września, na torze przy ul. Zemborzyckiej odbędzie się wyścig motocykli zabytkowych. Zapraszam wszystkich pasjonatów – zachęca pan Radek.

Imprezę organizuje Lubelska Grupa Weterańska „Partyzant”, do której należy pan Radek, we współpracy z KM Pionier w Lublinie.

- Naszym celem jest dobra zabawa w stylu retro, z odrobiną sportowej rywalizacji - tłumaczy. W zeszłorocznym wyścigu zajął II miejsce. Teraz też liczy na dobrą pozycję. - Mamy za sobą wiele imprez tego typu, organizujemy wyścigi i rajdy partyzanckie od 2005 roku - opowiada. – Nasze rajdy trwają zwykle trzy dni, a głównym punktem programu jest przejazd z Lublina do Janowa Lubelskiego. Każdy odbywa się inną, historyczną trasą.

Pan Radek jest bardzo dumny ze swojej grupy „Partyzant”.

Miłośnicy zabytkowych motorów chętnie wymieniają się uwagami na temat zabytkowych motocykli i pomagają sobie nawzajem. - Założyliśmy stronę internetową, na której można poczytać o naszych akcjach: www.rajdlubelski.pl – zachęca Mikulski. – To świetna zabawa!