Odchudzamy się: Problem z nadwagą ma ponad połowa Polaków

Problem dotyczy nie tylko kobiet. Do otyłych zaliczają się przedstawiciele coraz młodszego pokolenia. To niepokojące nie tylko ze względów estetycznych, ale i zdrowotnych.

Bez efektów
Najczęściej „akcję odchudzanie” zaczynamy wiosną. Trzeba zmieścić w sukienkę, czy zaprezentować na plaży smukłą sylwetkę.

Polki najczęściej stosują tylko dietę, choć rzadko robią to w porozumieniu z lekarzem. Nieczęsto diecie towarzyszą ćwiczenia fizyczne, a jeszcze rzadziej pod okiem wykwalifikowanego trenera. Większość woli spędzić czas w kinie albo w kawiarni niż na basenie lub w klubie fitness. Efekt? Ponad połowa kobiet nie jest zadowolona z efektów.

Lekarz pomoże

Odchudzanie to trudne zadanie – wymaga rezygnacji z przyjemności jedzenia. Jednocześnie znajomość metod, jakie można stosować, jest naprawdę niewielka. Jedynie niewielki procent kobiet byłby skłonny przyznać, że znalazł sposób, który nie kojarzy się z wyrzeczeniem.

Nadmierną masę ciała ciągle traktuje się jako problem złego wyglądu i skutek słabej woli, a nie problem zdrowotny. Dlatego też rzadko udajemy się po konsultację czy pomoc do lekarza. Choć jednocześnie uważamy go za najbardziej wiarygodne źródło informacji o metodach na szczupłe ciało. 

Ćwicz!

Eksperci są zgodni – skuteczne odchudzanie polega na trwałej zmianie nawyków żywieniowych i regularnej aktywności fizycznej. Jednak często kuracja odchudzająca wymaga wsparcia ze strony lekarza specjalisty, a szczególnie w przypadku: zdiagnozowanej cukrzycy, nadciśnienia, chorób serca lub innych, problemów ginekologicznych (kłopoty z zajściem w ciążę, zaburzenia miesiączkowania) i stosowania leków antykoncepcyjnych lub hormonalnej terapii zastępczej, czy też konieczności szybkiego schudnięcia, np. przed zabiegiem operacyjnym.

Jeśli już podejmowaliśmy próby schudnięcia i były ona nieskuteczne, to warto poradzić się dietetyka lub lekarza rodzinnego. Zwłaszcza, jeśli mimo radykalnego ograniczenia ilości spożywanego jedzenia, nadal przyrost następuje wagi.

Maria Kolesiewicz

Dieta, ruch i silna wola - rozmowa z lekarzem, dr Małgorzatą Horsztyńską-Markuszewską

• Czy często przychodzą pacjenci z prośbą o pomoc w odchudzaniu?

– Bardzo rzadko. Najczęściej spotykam się z tym problemem przy okazji badań okresowych. Pacjenci deklarują, że chcieliby schudnąć, ale nie pytają o dietę, ani o to do jakiego specjalisty powinni się udać. Przy lekarzu zauważają, że warto zrzucić parę kilogramów, ale po wyjściu z gabinetu zapominają o tym.

• Co może pani doradzić, tym którzy chcieliby zacząć się odchudzać?

– Przede wszystkim lekkostrawna dieta. Trzeba też unikać słodyczy i alkoholu. Warto też pamiętać, że nie wszystkie owoce służą odchudzaniu – na przykład winogrona zawierają dużo cukru. Sama dieta to za mało – trzeba podjąć regularny wysiłek fizyczny. Jeśli nie siłownia i klub fitness to codzienny spacer marszowym krokiem. Po godz. 18 lepiej już nic nie jeść.

• Reklamy bombardują nas cudownymi środkami...

– Myślę, że one raczej uspokajają psychikę. Coś chcę zrobić ze swoją nadwagą więc kupuję jakiś środek w aptece. Jednak one mają krótkotrwałe działanie nie jest się w ruchu, czy nie stosuje się diety. I za chwilę mamy do czynienia z efektem jo-jo. Nie polecam takich preparatów zwłaszcza osobom, które mają kłopoty ze strony przewodu pokarmowego.

• Warto iść do lekarza przed podjęciem decyzji o odchudzaniu?
– Jeśli ktoś chce zrzucić np. 5 kg i rozłoży to w czasie paru miesięcy, będzie stosował dietę, ćwiczenia, to raczej nie musi pytać lekarza. Powoli jego organizm przyzwyczai się do mniejszych ilości pożywienia, do innego stylu życia. Natomiast jeśli ktoś chce zrzucić dużo, i jeszcze zależy mu żeby to nastąpiło szybko, zdecydowanie powinien poradzić się lekarza.