Impulsem do spotkania była wydana niedawno bajka dla dzieci pt. „Z Tango jest nas troje” o pingwinach gejach z nowojorskiego ZOO. – Książka wywołuje wypieki na twarzy przede wszystkim u dorosłych. Dla dzieci jest obojętna – rozpoczęła dyskusję filozof Jadwiga Mizińska. Pojawiły się pytania, czy po przeczytaniu bajki dziecko może stać się gejem. – Zakładamy od razu, że bycie gejem, to coś złego. Nie bójmy się tego, że nasze dzieci mogą mieć orientację homoseksualną. Na pewno, nie będzie ona jednak wynikiem czytania książek, takich czy innych – komentował Robert Biedroń, wieloletni prezes Kampanii Przeciw Homofobii.
Uczestnicy spotkania szukali odpowiedzi na pytanie „Jak uczyć o homoseksualności w polskiej szkole?”.
– O gejach i lesbijkach powinniśmy mówić nie tylko przy okazji wychowania seksualnego. Na matematyce w zadaniach mogłyby pojawić się przykłady o parach homoseksualnych. Podobnie na fizyce – postulował Biedroń. – Próbowaliśmy podjąć w tej sprawie dialog z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Sugerowaliśmy możliwe zmiany, przygotowaliśmy listę lektur, które stygmatyzują osoby homoseksualne. To jednak nic nie dało – podsumował.
Opór nauczycieli przed zmianami Biedroń tłumaczy m.in. nienawiścią do osób homoseksualnych w polskich szkołach.
– Nie ma bardziej obraźliwego zwrotu w szkole niż „ty geju”, „ty lesbijko”, „ty cioto”, „ty pedale” – tłumaczył. Z sali posypały się pytania i opinie. Niektórych Biedroń, otwarcie mówiący o tym, że jest gejem, nie chciał komentować: - To jest obleśne, gdy dwóch facetów idzie ulicą i się obściskują – komentował jeden z uczestników, student prawa.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?