– Bardzo często muszę stać w długiej kolejce do kas. Kilkakrotnie byłam świadkiem awantur dotyczących tego problemu, szczególnie w piątek i sobotę – opowiada nasza czytelniczka, mieszkanka Czubów, która często robi zakupy w Carrefourze.
– Przed wyjściem do sklepu oglądałam serial „Alternatywy 4”. Śmiałam się, gdy tłumaczyłam dzieciom, jaka paranoja towarzyszyła moim młodzieńczym latom. Śmiech skończył się, kiedy po 20 minutowym dreptaniu za zakupami zobaczyłam 34-osobową kolejkę przed kasą. Czynna była jeszcze tylko jedna kasa z podobnym ogonkiem klientów, choć w sklepie kas jest sześć.
Nasza czytelniczka chciała wpisać się do książki zażaleń, ale ta pękała już w szwach.
– Podziwiam ekspedientki, które pomimo awantur niezadowolonych klientów starają się zachowywać profesjonalnie – podsumowuje nasza czytelniczka. - Hipermarkety radzą sobie z weekendowymi kolejkami dzięki lepszej organizacji pracy.
Pracownicy sklepu wyjaśniają, że sytuacja nie wynika z ich złej woli, ale z braku wystarczającej liczby pracowników.
– Zatrudniliśmy właśnie dwie nowe kasjerki, bo mieliśmy problem z obsadą wszystkich kas – wyjaśnia Andrzej Bliźniuk, dyrektor sklepu Carrefour przy ul. Jana Pawła II. – Teraz kolejki będą mniejsze.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?