Rodzicami trzech młodych rysiów jest sprowadzony z Francji dwuletni Romeo i o rok starsza o niego Sisko, samica z jednego z holenderskich ogrodów. Para została sprowadzona do Zamościa we wrześniu ubiegłego roku dzięki przynależności do Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów.
- Rysie mają się dobrze. Urodziły się w ubiegły poniedziałek, ale dopiero niedawno udało nam się zrobić kilka zdjęć przez szparę w drzwiach. Na razie nie wiemy jakiej są płci, bo nie chcemy denerwować samicy. Za kilka dni maluchy powinny już otworzyć oczy - mówi Łukasz Sułowski, wicedyrektor zamojskiego zoo. - Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, za około dwa tygodnie zaczną opuszczać schronienie i będzie można je zobaczyć na wybiegu.
Dzikie koty nie są jedynymi nowymi lokatorami. Kilka dni temu na świat przyszła także mała lama, samiec o czekoladowo-białym umaszczeniu. Kolejna powinna się narodzić już za kilka dni. W zamojskim zoo w ostatnim czasie urodziło się także dziesięć bażantów złocistych i kucyk szetlandzki. Niedługo można spodziewać się także wyklucia się czubaczy, pazurkowców i pigmejek. W inkubatorach są jaja żółwi.
Zwiedzającym ogród przyjdzie jednak poczekać do drugiej połowy sierpnia na przyjazd żyraf. Deszcz, który zalał otoczenie nowego budynku żyrafiarni i jego wnętrze wpłynął na przesunięcie terminu. Jak na razie pogoda nie sprzyja budowie.
- Praca na wybiegach stanęła. Koparki dalej nie mogą pracować, bo grzęzną w błocie. Czekamy na poprawę pogody. Pracę we wnętrzu przebiegają jednak sprawnie - zdradza Sułowski.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?