Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe oblicze Globusa

Redakcja
Koniec z nieczynnym wyciągiem i potokami błota na wiosnę – takie plany wobec LSM-owskiego Globusa ma MOSiR. Na zboczu posiano trawę, a w październiku mają ruszyć przygotowania do otworzenia snowparku.

W poprzednim sezonie Globus nie miał szczęścia. Sezon narciarski zaczął się tam dopiero w lutym.

Nie dość, że warte 1,5 miliona złotych prace nad stokiem zakończyły się z opóźnieniem, to kapryśna pogoda praktyczne uniemożliwiła lubelskim miłośnikom narciarstwa korzystanie z zimowych atrakcji. Na dodatek źle zabezpieczony stok spłynął na wiosnę tonami błota. W zboczu pojawiły się głębokie na metr bruzdy, bo gleba uległa erozji.  - W tym roku zadbaliśmy o zbocze – zapewnia Mariusz Szmit, dyrektor MOSiR-u. - Najpierw wyrównaliśmy stok, potem zasialiśmy na nim trawę. Murawa dobrze się już ukorzeniła i związała glebę. Nie ma ryzyka, że na wiosnę ziemia będzie spływać.

Latem ze stoku korzystali rowerzyści. W sierpniu urządzili tu wyścigi, które chcą powtórzyć za miesiąc.

- W festiwalu rowerowym wzięło udział ponad 130 osób – opowiadał Michał Sztembis, pomysłodawca imprezy. - Tych, którym nie dość było wrażeń, zapraszamy na kolejne zawody w październiku.

Zimą stok mają opanować narciarze i snowboardziści.

MOSiR planuje przyciągnąć na stok więcej chętnych niż rok temu. Narciarze omijali Globus, bo nie przypadły im do gustu trasy zjazdowe i zbyt krótki wyciąg. Sytuacja ma się zmienić już w listopadzie, kiedy na zboczu wyrośnie snowpark. - Otworzymy wyciąg i trasy narciarskie, kiedy tylko pozwolą nam na to warunki pogodowe – tłumaczy Szmit. - W skład snowparku mają wejść trzy szlaki dla narciarzy i przeszkody dla snowboardzistów.

Ośrodek ma też w planach pokrycie części stoku igielitem, wybudowanie schodów od strony parkingu i nowych kas biletowych.

Na zgłoszenia wykonawców czeka do 19 września. - Dzięki pokryciu igielitem, czyli specjalną nawierzchnią, z trasy będzie można korzystać nawet, jeśli zima będzie łagodna – wyjaśnia Szmit. - Z kolei przeszkody na stoku przydadzą się snowboardzistom, którzy będą mogli ćwiczyć podniebne akrobacje na desce.

Koszt budowy snowparku to prawie 350 tysięcy złotych.

Na miejskie plany cieszą się mieszkańcy osiedla Piastowskiego. – Gdyby w ubiegłym roku przygotowania do zimowego sezonu skończyły się wcześniej, z narciarskich atrakcji skorzystałoby więcej lublinian – uważa Robert Karwat, LSM-owicz, który łamach naszego tygodnika walczył o poprawę kondycji zbocza. – Cieszę się, że o stok wreszcie zadbano i że zimą nie będzie stał bezczynnie. Karwat podkreśla, że najważniejszą sprawą dla mieszkańców osiedla jest dobry stan zbocza. – Nie mogliśmy patrzeć jak na wiosnę Globus rozpływał się na naszych oczach – dodaje. – W czasie deszczu spływająca po zboczu woda zabierała ze sobą tony błota. Będziemy się bacznie przyglądać sytuacji i reagować przy jakichkolwiek uchybieniach.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto