W nocy z niedzieli na poniedziałek przez woj. lubelskie przechodziły gwałtowne burze. Padał ulewny deszcz, nie zabrakło opadów gradu.
Przez noc Straż Pożarna wyjeżdżała do 11 pożarów, które spowodowały pioruny, ok. 60 powalonych drzew, ośmiu uszkodzonych dachów i kilkunastu wypompowań wody.
- Pod Lublinem rozpętało się piekło. Zamiast spodziewanego kojącego deszczu spadł ogromny grad. W pośpiechu chowaliśmy samochody przed bryłami lodu lecącymi na szyby - pisała do nas w niedzielę wieczorem Czytelniczka Agata z Elizówki.
- Burza trwała ponad 10 minut. Zerwał się silny wiatr, niebo czarne, a grad padał ok 5 min. Strat na szczęście nie ma, a przynajmniej nic mi o nich nie wiadomo . Wszystko "poszło" w stronę jezior na Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie - poinformowała Czytelniczka z Turki.
- Widziałam, że sąsiedzi nakrywali samochody plandekami, by grad nie uszkodził im szyb. Burza była bardzo gwałtowna - relacjonuje Magda, mieszkanka os. Rudnik w Lublinie.
Czekamy na Wasze zdjęcia!
Jeśli chcecie się podzielić zdjęciami niedzielnej burzy, zapraszamy do przesyłania fotek na [email protected]. Wszystkie opublikujemy na naszej stronie internetowej.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?